Dynamiczna korekta pojawiła się stosunkowo niespodziewanie, gdyż pomimo istotnych sygnałów technicznych nie było pretekstu fundamentalnego do odwrotu od euro. Czynnik ten pojawił się dość szybko – gra pod ewentualne obniżenie stóp procentowych przez EBC podczas czwartkowego posiedzenia. Scenariusz taki wspierają m.in. ministrowie Francji oraz Włoch, sygnalizując, że wysoka wycena wspólnej waluty negatywnie odbija się na wynikach tamtejszych spółek. W podobnym tonie wypowiedziała się wczoraj KE, prognozując, że jeżeli ostatnia dynamika aprecjacji euro zostanie utrzymana, to odbicie gospodarcze w strefie euro zostanie zagrożone. W konsekwencji obserwujemy spadek wyceny euro wspierany czynnikami technicznymi oraz fundamentalnymi.

Kwotowaniom złotego wyraźnie pomógł powrót krajowych graczy po przedłużonym weekendzie. W dalszym ciągu jednak widoczne są sygnały do mocniejszej korekty umocnienia złotego z ostatnich tygodni. Krajowe dane (m.in. lepszy odczyt PMI) stanowią jedynie krótkoterminowy czynnik wspierający złotego, gdyż uwaga najważniejszych graczy koncentruje się na wydarzeniach na rynku bazowym. Nie zmienia to jednak długoterminowej oceny polskiej waluty, która powinna korzystać z postępujące odbicia w gospodarce.