Piątkowe zwyżki dopiero po południu dostały zadyszki, gdy na rynek trafiły dane zza oceanu o malejącej produkcji przemysłowej w październiku i mniejszym wykorzystaniu mocy produkcyjnych. Po kilkudziesięciu minutach kupujący znowu zabrali się jednak do pracy, do czego zachęcały ich zwyżki na giełdzie nowojorskiej. To przesądziło, że większość parkietów europejskich finiszowała na niewielkich plusach.
Na tym tle nasza giełda, podobnie zresztą jak dzień wcześniej, wyróżniała się bardzo pozytywnie, bo skala zwyżek była daleko większa niż na Zachodzie. Gracze nadal dyskontowali zaskakująco dobre dane o polskim PKB w III kwartale. Ich uwaga koncentrowała się na największych spółkach z WIG 20. Z tego grona wyróżniały się Telekomunikacja Polska, która zwyżkowała o 4,6 proc. Ponad 5 proc. zarobili też właściciele Eurocashu. Tylko dwie spółki z ekstraklasy (PGNiG i Asseco Poland ) finiszowały pod kreską. Spadki były jednak niewielkie. Dzięki temu WIG 20 zakończył dzień zwyżką rzędu 1,91 proc., co oznaczało, że wspiął się na poziom 2547,01 pkt. Znacznie słabiej radziły sobie mniejsze i średnie spółki. Indeks sWIG80 zyskał 1,22 proc., ale mWIG40 tylko 0,37 proc. Słabo prezentowały się też obroty, które na całym rynku wyniosły ponad 0,9 mld zł.
Na rynku walutowym piątkowa sesja miała znacznie spokojniejszy przebieg. Euro po południu kosztowało 4,1850 zł (spadek o 0,05 proc.), a dolar 3,1030 zł (przecena o 0,22 proc.).
Rozczarowujące dane z amerykańskiej gospodarki przełożyły się w piątek na mocną, aczkolwiek chwilową przecenę ropy naftowej. Wieczorem odrobiła straty. Za baryłkę gatunku WIT płacono wówczas 94,15 USD, czyli 0,2 proc. więcej niż w czwartek.