Odroczenie normalizacji polityki monetarnej Fed, powrót do luzowania ze strony EBC, czy pierwsze od dwóch miesięcy wyjście USD/JPY ponad poziom 100 to tylko kilka z nich. Ale czy to wystarczy, by kapitał inwestycyjny w końcu skierował się rynki wschodzące (EM)? Zachowanie PLN w ubiegłym tygodniu (osłabienie 11 XI z całkowitym odrobienie strat w kolejnych dniach) sugeruje, że powracające spekulacje dotyczące timingu redukcji QE3 są głównym czynnikiem ryzyka hamującym inwestorów, nawet jeśli ewaluacja fundamentów gospodarek EM wskazuje, że złotemu towarzyszy minimalne ryzyko negatywnej reakcji na start procesu ograniczania skupu aktywów. Uważam, że w średnim terminie PLN powinien się umacniać, ale biorąc pod uwagę rezerwę inwestorów, aby EUR/PLN wyłamał się dołem z 4,16-4,20, potrzeba będzie silnego impulsu zewnętrznego, na co w tym tygodniu jeszcze się nie zanosi. Alternatywnie trend boczny może się utrzymywać nawet do marca (lub innego terminu startu procesu redukcji QE3). Punktem przełomowym będzie moment, kiedy na rynku upowszechni się przekonanie, że ograniczanie tempa skupu aktywów nie jest jeszcze zacieśnianiem polityki pieniężnej, a co zdaje się panować w opinii niektórych uczestników rynku. „Nie taki diabeł straszny, jak go malują" wydaje się tutaj stosownym porównaniem.
Jedyną pozycją we wtorkowym kalendarium, która przyciąga uwagę, jest indeks instytutu ZEW (11:00) mierzący nastroje wśród niemieckich analityków i inwestorów. Konsensus zakłada wzrost do 54 z 52,8 w październiku, ale jeśli odczyt wskaże na pozytywniejszy sentyment, możemy obserwować kolejną falę wzrostu euro, jak i ogólnego apetytu na ryzyko, choć w przypadku danych ze strefy euro w tym tygodniu (PMI w czwartek, Ifo w piątek) dzisiejszy raport ma najmniejszą wagę. O 14:00 GUS poda dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach w październiku. W przypadku wynagrodzeń na danych negatywnie odbije się efekt kalendarzowy, osłabiając tempo wzrostu płac do 3% r/r z 3,6% we wrześniu, z kolei spadek zatrudnienia powinien spowolnić do 0,2% r/r. Dane nie będą miały wpływu na złotego..
EUR/PLN: Swobodne opadanie EUR/PLN sugeruje, że test wsparcia na 4,16 w tym tygodniu (może jeszcze dziś) nie jest wykluczony. Rynek nie wykazuje jednak oznak siły na przełamanie tej bariery.
EUR/USD: Dość gwałtowny odwrót EUR/USD od 1,3540 sygnalizuje istotnie wsparcie w tym rejonie i jeśli dzisiejsze dane z Niemiec nie zaskoczą pozytywnie, kurs powinien osuwać się w stronę 1,3470.
Konrad Białas