Pogłębia się bowiem korekta na światowych giełdach, a na wartości tracą waluty rynków wschodzących, w tym polski złoty. Kurs EURUSD ustanowił nowe minimum na 1.1840, S&P 500 sesję zakończył 0.9% pod kreską, a EURPLN wzrósł o prawie 3 grosze - do 4.32. Dynamiczne spadki kontynuują również ceny ropy. Po tym jak w poniedziałek notowania ropy typu Brent spadły o 6%, wczoraj zniżkowały o kolejne 4%. Od 27 listopada czyli od decyzji OPEC by nie obniżać produkcji, surowiec potaniał już o ok. 30%. Obecnie baryłka ropy Brent kosztuje 50.3 USD, a WTI 47.2 USD. Taniejąca ropa co prawda z jednej strony ma pozytywny wpływ na koniunkturę konsumencką, jednak z drugiej strony wywołuje coraz większe obawy deflacyjne oraz obniża zyski firm energetycznych. W ostatnich dniach wpływa to na spadki rentowności obligacji Stanów Zjednoczonych czy Niemiec oraz zniżki cen akcji spółek z sektora energetycznego. Co więcej do negatywnego sentymentu dołożyły się również słabsze dane makro. Wczoraj bowiem wyraźnie gorzej od oczekiwań wypadł indeks ISM dla usług w USA. Niemnie jednak wartość indeksu oraz jego składowych wciąż pozostaje na stosunkowo wysokich poziomach.
Dziś największą uwagę powinny przykuć dane o inflacji ze strefy euro za grudzień (11:00). Po tym jak w ubiegłym tygodniu negatywnie zaskoczył odczyt dla Hiszpanii (-1.1% r/r), w poniedziałek niżej od oczekiwań uplasowała się dynamika wzrostu cen w Niemczech (0.2% r/r). Dane te zwiększają prawdopodobieństwo, że w grudniu w Eurolandzie po raz pierwszy od 2009 roku pojawiła się deflacja, czyli spadek cen w porównaniu do ubiegłego roku. Konsensus rynkowy zakłada spadek dynamiki z poziomu 0.3 do -0.1% r/r. Rosnąca presja deflacyjna podnosi również presje na ECB by podjął decyzję o uruchomieniu programu skupu aktywów, co z kolei powinno przekładać się na dalsze osłabienie euro wobec pozostałych głównych walut.
Ze Stanów Zjednoczonych, dziś poznamy kolejną wskazówkę przed piątkowym raportem z rynku pracy, czyli raport ADP (14:15), jak również protokół z ostatniego posiedzenia FOMC (20:00). Najciekawsza część protokołu powinna dotyczyć dyskusji o usunięciu zwrotu o utrzymywaniu rekordowo niskich stóp procentowych przez dłuższy okres czasu. Uważamy, że zapiski z posiedzenia amerykańskich władz monetarnych podtrzymają perspektywy podwyżki stóp w okolicach połowy bieżącego roku, a co za tym idzie podtrzymają również siłę amerykańskiego dolara.
Dziś również warto zwrócić uwagę na dane z Kanady. O godzinie 16:00 poznamy wartość indeksu Ivey PMI za grudzień. Konsensus rynkowy zakłada spadek z 56.9 do 52.3 pkt. na co duży wpływ mają spadki cen ropy, które wywierają negatywny wpływ na kanadyjską gospodarkę. Pogorszenie się danych z Kanady powinno przełożyć się na dalszy spadek wartości „Kanadyjczyka" i wzrost kursu USDCAD.
Szymon Zajkowski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A