Wczoraj zauważalnie zmniejszyła się awersja do ryzyka, co widoczne było m.in. w przepływie kapitału z bezpiecznych rynków do bardziej ryzykownych aktywów. Było to widoczne m.in. we wzroście rentowności obligacji oraz zwyżkującym parkiecie na ateńskiej giełdzie.
W okolicach godziny 18:00 mogliśmy być świadkami znaczącej wyprzedaży dolara amerykańskiego w stosunku do większości walut. Najbardziej widoczne wzrosty można było zauważyć w przypadku euro oraz funta. Dolary australijski i nowozelandzki całkowicie odrobiły straty spowodowane wczorajszą decyzją Royal Bank of Australia o obniżce stóp procentowych. Dolarowi nowozelandzkiemu dodatkowo pomogły świetne dane z rynku pracy oraz wzrost cen mleka (które jest kluczowym produktem eksportowym tego kraju). Wraz z odbiciem na rynku ropy bardzo silnie zyskiwały także korony szwedzka i norweska. Dzisiaj o poranku słabnie polski złoty. To korekta wczorajszego znacznej aprecjacji krajowej waluty, która umocniła się wczoraj średnio o 1,2% w stosunku do walut G10.
Dzisiaj w kalendarzu znajdują się publikacje PMI dla usług dla krajów strefy euro oraz raportu ADP o rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Niewątpliwie przyniesie to zmienność na parach powiązanych z euro i dolarem. Dzisiaj także poznamy decyzję RPP odnośnie stóp procentowych NBP. Zdecydowana większość prognoz zakłada pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie. Znacząca obniżka stóp (np. o 50 lub więcej punktów bazowych) mogłaby spowodować pogorszenie nastroju inwestorów do złotego ze względu na zmniejszoną różnicę rentowności pomiędzy Polską a strefą euro, co nie sprzyjałoby polskiej walucie.