Dolar słabszy przed „payrolls”

Ostatnie nieco słabsze odczyty makro – gorsze subindeksy zatrudnienia przy indeksach ISM, wzrost szacowanych przyszłych zwolnień przez Challengera, nieco niższe szacunki ADP – zdają się sugerować pewne rozczarowanie dzisiejszym odczytem Departamentu Pracy USA o godz. 14:30.

Aktualizacja: 07.02.2017 00:15 Publikacja: 06.02.2015 11:50

Wykres dzienny USD/CAD

Wykres dzienny USD/CAD

Foto: DM BOŚ

To od kilku dni odbija się na pozycji dolara, który korekcyjnie słabnie w układach z różnymi walutami – widać to chociażby w przypadku AUD i NZD, które mocno taniały wcześniej. Chociaż w tym przypadku „zagrały" czynniki lokalne – okresowy raport RBA o stanie gospodarki zawierający prognozy makroekonomiczne nie zwiększył odsetka tych, którzy spodziewają się kolejnego cięcia stóp już w marcu (wciąż jest to około połowa ankietowanych), a ostatnie dane z Nowej Zelandii (ceny mleka i rynek pracy) były dobre. Dodatkowo wypowiedzi szefa RBNZ zmniejszyły prawdopodobieństwo zaskoczenia cięciem stóp procentowych w najbliższych miesiącach – chociaż ciekawe, jak Greame Wheeler zamierza dążyć do osłabienia się NZD. Swój wpływ miało też ostatnie odbicie na surowcach. W tym kontekście z pewną rezerwą rynek podchodzi do dolara kanadyjskiego – niby zyskał, ale widać spore obawy związane z odczytami makroekonomicznymi. Indeksy PMI jakie poznaliśmy w tym tygodniu były słabe, głębszy był też spadek inflacji PPI za grudzień. Niemniej „jaskółką" był mniejszy od spodziewanego deficyt handlowy za grudzień (-0,65 mld CAD). Dzisiaj wraz z danymi z USA poznamy też dane nt. sytuacji na kanadyjskim rynku pracy. Oczekuje się zmiany zatrudnienia o 4,5 tys., ale przy wzroście stopy bezrobocia do 6,7 proc. W ostatnich komentarzach Bank Kanady zwracał uwagę, że klimat na rynku pracy może się pogarszać ze względu na sytuację na rynku surowców – liczmy się, zatem z rozczarowaniem. A co w przypadku danych z USA? Mediana oczekiwań zakłada wzrost liczby etatów poza rolnictwem w styczniu o 234 tys. wobec 252 tys. w grudniu przy utrzymaniu się stopy bezrobocia na niskim poziomie 5,6 proc. Rynek może jednak zwracać większą uwagę na dynamikę płac – ta w grudniu nieoczekiwanie spadła o 0,2 proc. m/m. Teraz spodziewane jest odbicie o 0,3 proc. m/m. Warto wziąć pod uwagę fakt, że tak jak wspomnieliśmy rynek już w pewnym sensie obawia się (a więc dyskontuje) słabszy odczyt. Tym samym dolar może dzisiaj po południu odreagować, gdyby dane nie były takie złe, lub nieco lepsze.

Na wykresie USD/CAD mamy konsolidację z ograniczeniami 1,2380 (wsparcie) i 1,2590 (opór). Dzienne wskaźniki sugerują, że w średnim terminie korekta spadkowa rozpoczęta w tym tygodniu może być kontynuowana. To sugeruje, że ewentualna próba wyjścia ponad 1,2590, gdyby takowa się pojawiła w przypadku lepszego odczytu z USA i słabszego z Kanady, może być krótkotrwała.

Wykres dzienny USD/CAD

Z kolei na EUR/USD widać, że wzrosty ogranicza strefa 1,1480-1,1500. Później mamy szczyt sprzed kilku dni na 1,1533. W przypadku lepszego odczytu z USA rynek skierowałby się w stronę wsparcia ostatniej kilkudniowej konsolidacji na 1,1315. Zmiana na trend spadkowy nastąpiłaby dopiero w przypadku złamania rejonu 1,13. A to nie jest tak do końca jednoznaczne. Greckie negocjacje toczą się nadal – obie strony zaczęły z „wysokiego C", ale powietrze z balona zaczyna uchodzić. Jest świadomość, że kompromis trzeba gdzieś znaleźć – przynajmniej na to liczy rynek, stąd też większa nerwowość może pojawić się dopiero w ostatniej dekadzie lutego, kiedy to będziemy na ostatniej prostej (program pomocowy dla Grecji w teorii wygasa z końcem miesiąca).

Wykres dzienny EUR/USD

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?