Z danych makro można odnotować jedynie drugorzędne odczyty z USA – regionalnego indeksu koniunktury w rejonie Nowego Jorku (14:30) oraz indeksu nastrojów w branży nieruchomości (16:00). W całym tygodniu natomiast największą uwagę powinna przykuć publikacja protokołu z lipcowego posiedzenia FOMC (środa) oraz wypłata Grecji pierwszej transzy programu pomocowego (czwartek), niezbędnej do uregulowania zobowiązania wobec ECB.
Decyzja o przyznaniu Grecji trzeciego pakietu pomocowego o wartości niespełna 86 mld euro, zapadła na piątkowym posiedzeniu Eurogrupy. Wciąż niepewny jest udział Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który deklaruje swoje zaangażowanie jedynie w sytuacji, gdy wierzyciele zgodzą się na redukcję greckiego zadłużenia. Z tym jednak może być spory problem, gdyż dopóki Grecja pozostaje w strefie euro, umorzenie części długu jest możliwe, na co również w ostatnim wystąpieniu publicznym uwagę zwróciła Kanclerz Niemiec Angela Merkel. W najbliższym czasie kilka krajowych parlamentów będzie jeszcze musiało zaakceptować pomoc dla Grecji (w tym w środę niemiecki), jednak wydaje się, że temat ten nie będzie miał już większego wpływu na rynkowe nastroje. Tematem przewodnim natomiast powinny pozostawać perspektywy wrześniowej podwyżki stóp ze strony Rezerwy Federalnej oraz ewentualne dalsze działania Banku Chin po ubiegłotygodniowym częściowym „urynkowieniu" kursu juana. W opublikowanych w trakcie weekendu rocznym raporcie o chińskiej gospodarce, Międzynarodowy Fundusz Walutowy stwierdził, że Chiny przechodzą do nowej równowagi z wolniejszym ale stabilniejszym i bardziej zrównoważonym wzrostem gospodarczym. MFW z zadowoleniem przyjął również zmiany w reżimie kursowym. Zmiany wartości chińskiej waluty w najbliższym czasie dalej powinny mieć wpływ na rynki finansowe, jednak wydaje się, że juan nie będzie już tak silnie tracić na wartości, a co za tym idzie nastroje powinny się poprawić, co również powinno stanowić wsparcie dla odreagowania na giełdach.
Wyhamowanie osłabienie juana sprzyjałoby również perspektywom podwyżki stóp ze strony Fed, co natomiast wspierałoby umocnienie dolara. Wydaje się, że amerykańska waluta największe szanse ma na wznowienie umocnienia wobec dolara nowozelandzkiego oraz kanadyjskiego. Cały czas bowiem utrzymuje się presja na dalsze obniżki stóp procentowych zarówno w Nowej Zelandii, jak i Kanadzie, na co wpływ mają spadające ceny surowców (mleka – jutro aukcja Fonterra oraz ropy). Tym samym nie można wykluczyć, że kolejne tygodnie przyniosą spadek NZDUSD poniżej wsparcia na 0.6475 i wzrost USDCAD powyżej oporu na 1.3210.
Szymon Zajkowski, CFA, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A