Dane nie zmienią oczekiwań

Wobec braku istotnych wydarzeń i przy oczekiwaniu na czwartkowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, poniedziałek na rynkach finansowych upłynął w raczej spokojnych nastrojach.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:03 Publikacja: 15.09.2015 10:34

Wykres 1.EURUSD, interwał D1

Wykres 1.EURUSD, interwał D1

Foto: mbank

Kurs EURUSD po osiągnięciu maksimum na 1.1360 spadł z powrotem w okolice 1.13, natomiast EURPLN stabilizował się przy 4.21. Dziś jednak powinna pojawić się większa zmienność, gdyż poznamy sporo ważnych danych, w tym przede wszystkim sprzedaż detaliczną (14:30) i produkcję przemysłową (15:15) z USA, stanowiące jedne z ostatnich wskazówek przed czwartkową decyzją FOMC. Ponadto czeka nas odczyt indeksu ZEW z Niemiec (11:00) oraz inflacji CPI z Wielkiej Brytanii (10:30) i z Polski (14:00).

Zakończone w trakcie sesji azjatyckiej posiedzenie Banku Japonii nie przyniosło większych zmian w retoryce. Japońska waluta jednak zyskała na wartości (jen dziś zyskuje wobec wszystkich walut grona G10), gdyż w komunikacie nie pojawiły się wzmianki o możliwych dalszych działaniach luzujących politykę pieniężną. BoJ wciąż oczekuje lekkiego ożywienia w gospodarce, pomimo spadku PKB w II kwartale. W komunikacie nie pojawiły się natomiast, żadne komentarze na temat ryzyk dla perspektyw inflacyjnych i prawdopodobieństwa wzrostu inflacji do celu (2%). Wobec braku gołębich sygnałów ze strony BoJ, japońska waluta, w najbliższym czasie może pozostać relatywnie mocna. Dla kursu USDJPY, kluczowe powinny być jednak doniesienia z USA. Ewentualne słabsze dane i brak podwyżki stóp ze strony Fed, powinien sprowadzić USDJPY przynajmniej do wsparcia na 118.50.

Konsensus rynkowy odnośnie sprzedaży detalicznej w USA, zakłada całkiem solidne odczyty - wzrost o 0.3% m/m dla całościowej sprzedaży, oraz o 0.4% dla sprzedaży bazowej, czyli z wyłączeniem samochodów i paliw. Oczekiwania odnośnie produkcji przemysłowej zakładają natomiast spadek o 0.2 m/m. Dobre dane powinny podtrzymać oczekiwania części uczestników rynku na podwyżki stóp procentowych ze strony Fed, a co za tym idzie lekko umocnić dolara. Wydaje się jednak, że w sytuacji spadku w ostatnich dniach, rynkowej wyceny podwyżki stóp (w kontraktach na stopę Fed), notowania dolara mogą silniej zareagować na dane słabsze od oczekiwań. Gorsze odczyty prawdopodobnie utwierdziłyby większość uczestników rynku o braku podwyżki, natomiast dobre dane, na dwa dni przed posiedzeniem raczej nie będą w stanie znacznie zmienić rynkowego nastawienia.

Wartość indeks ZEW od pięciu miesięcy systematycznie spada, na co wpływ prawdopodobnie miały kłopoty Grecji, a następnie Chin. Również w przypadku dzisiejszego odczytu, rynek oczekuje dalszego spadku (z 25 do 18.3 pkt, dla indeksu oczekiwań). Od pewnego czasu notowania wspólnej waluty zachowują się typowo, jak dla bezpiecznego aktywa – dobre dane powodują spadek awersji do ryzyka i osłabienie euro, a gorsze dane odwrotnie. Tym samym euro ma szansę dziś zyskać na wartości, jeżeli dane wypadną poniżej oczekiwań. W tej sytuacji spadać powinny europejskie indeksy giełdowe – na co wskazuje również silnie ujemna korelacja między EURUSD, a indeksem DAX.

W kontekście danych z Polski, prognoza mBanku zakłada utrzymanie się deflacji na poziomie 0.7% r/r. Dane te jednak nie powinny znacznie wpłynąć na notowania polskiej waluty. Złoty powinien pozostać pod wpływem rynkowych nastrojów, które w dużej mierze wyznaczyć powinny dane z USA. Jeżeli wypadną one gorzej od oczekiwań polska waluta powinna zyskiwać, co może sprowadzić kurs EURPLN poniżej 4.20.

Okiem eksperta
Ether znów błyszczy w świecie krypto
Okiem eksperta
GPW już 30 proc. w górę! Co dalej z hossą?
Okiem eksperta
Prezes NBP inaczej interpretuje cykl obniżek stóp
Okiem eksperta
Banki centralne na pierwszym planie
Okiem eksperta
Drugi oddech energetyki atomowej
Okiem eksperta
Okazja, by dobierać złoto lub spółki wydobywcze