Na rynku walutowym, w gronie G10 od rana najsilniejsze są bezpieczne EUR i JPY, a relatywnie słabe, ryzykowne waluty surowcowe – CAD i NZD. Złoty pozostaje stabilny przy 3.72 wobec dolara i 4.23.50 w stosunku do euro. Dziś poza danymi z Chin, ze świata poznamy jedynie drugoligowy odczyt z USA – indeksu nastrojów w branży nieruchomości NAHB (16:00). Uwagę rodzimych inwestorów przykuć natomiast powinny dane z Polski za wrzesień: produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna (14:00). W całym tygodniu natomiast najważniejszym wydarzeniem będzie czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych i programu skupu aktywów, a w Polsce, niedzielne wybory parlamentarne.
Dane z Chin lekko rozczarowały jednak nie wskazały na silne załamanie gospodarki. PKB za III kwartał bieżącego roku wypadł mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami (1.8% kw/kw, tak jak konsensus i 6.9% r/r, o 0.1pp wyżej od konsensusu), jednak wyraźnie in minus zaskoczyła produkcja przemysłowa, która spadła z 6.1 do 5.7%, przy oczekiwanych 6.0%. Tym samym dynamika produkcji zbliżyła się do dołka z 2008 roku, czyli okresu załamania światowej koniunktury i najniższego poziomu od początku lat dziewięćdziesiątych. Słabiej wypadły również inwestycje w aglomeracjach miejskich (10.3% r/r, konsensus 10.8%), jednak nieco lepiej sprzedaż detaliczna (10.9% r/r, konsensus 10.8%). Tym samym dzisiejsze dane wskazały na pewien kierunek zmian, zgodny z intencjami chińskich władz, czyli przekształcenie gospodarki z proeksportowej i napędzanej produkcją (spowolnienie produkcji przemysłowej), w opartą bardziej na popycie wewnętrznym i konsumpcji (wzrost sprzedaży detalicznej). Dane te również są nie zmieniają obrazu spowalniającej, światowej gospodarki, co dziś może przełożyć się na osłabienie dolara oraz złotego wobec euro i franka, jak również lekkie spadki na europejskich giełdach.
Prognozy mBanku dla danych z Polski zakładają lepszy od oczekiwań odczyt dynamiki produkcji przemysłowej (4.8% r/r, konsensus 4.0%) oraz słabszy sprzedaży detalicznej (1.2% r/r, konsensus 1.4%). Dość tradycyjnie dane z rodzimej gospodarki nie powinny jednak mieć większego wpływu na notowania polskiej waluty. W tym tygodniu znacznie ważniejsza może okazać się premia za ryzyko polityczne, związana z niedzielnymi wyborami parlamentarnymi i prawdopodobnym powyborczym patem lub niestabilną koalicją. Nie wykluczone więc, że w najbliższych dniach obserwować będziemy stopniowe osłabienie złotego i ponowne wzrosty EURPLN do 4.25 – 4.26. Z drugiej strony lekkie wsparcie dla złotego, w tym tygodniu zapewnić może posiedzenie ECB, po którym niewykluczone, że Mario Draghi zasugeruje wydłużenie okresu prowadzenia programu skupu aktywów.
Szymon Zajkowski, CFA, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A