Ale także w wielu innych krajach zarówno aktywność, jak i obroty były mniejsze niż zwykle ze względu na zbliżający się koniec bieżącego roku i rozpoczęcie nowego. Mimo pewnego „uśpienia" rynków finansowych nastroje globalne w poniedziałek niewiele się pogorszyły. Miały na to wpływ przede wszystkim opublikowane w niedzielę listopadowe zyski chińskich firm, które spadły szósty miesiąc z rzędu. Coraz mniejsze zyski firm z Państwa Środka są traktowane jako oznaka spowolnienia gospodarczego, dlatego niepokoją inwestorów. Niepokój wywołały w poniedziałek także ponowne spadki cen ropy na świecie, m.in. po tym, gdy minister ropy Iranu powtórzył, że zwiększenie produkcji ropy i jej eksportu do poziomu sprzed nałożenia sankcji Zachodu na Iran jest priorytetem polityki tego kraju. Pogorszenie nastrojów przełożyło się na osłabienie złotego, a najbardziej widoczne było to na parze EUR–PLN, która z poziomu 4,2350 na otwarciu sesji przesunęła się w okolice 4,2500. Na rynku długu sesja była spokojna, bez istotnych zmian cen papierów. Przeważały wprawdzie spadki rentowności, które notowane były i w Niemczech, i w USA, i w Polsce, ale skala tych spadków nie była duża. Ministerstwo Finansów poinformowało, że w środę o godz. 15 ogłosi plan podaży SPW na styczeń i cały pierwszy kwartał 2016 r., i niewątpliwie będzie to ważna wiadomość dla inwestorów.