Wydaje się, że w najbliższym czasie każdy mocniejszy wzrost cen obligacji może być wykorzystywany do skracania długich pozycji. Znamienne jest również, że w ciągu ostatnich paru miesięcy jednymi z największych sprzedawców amerykańskich obligacji były inne banki centralne. Ceny polskich obligacji podobnie były poddane fluktuacjom. Odnotowano słaby odczyt danych o PKB, ale jednocześnie oczekiwany wzrost inflacji. Dodatkowo przez najbliższe cztery miesiące baza inflacji jest bardzo niska. Nie bez znaczenia jest również oczekiwanie na dużą podaż obligacji na rynku pierwotnym. Ten układ może wpływać na wzrost rentowności i stromienie się krzywej.
Jednym z hamulców może być bardzo duży spread do obligacji niemieckich w przypadku najdłuższych tenorów.
Rynek obligacji korporacyjnych w dalszym ciągu jest mocny. Marże do WIBOR najlepszych emitentów na rynku wtórnym w dalszym ciągu spadają. Wpływ na to mają zarówno zakupy przez fundusze TFI, jak i klientów detalicznych. Słabsze perspektywy dla obligacji stałokuponowych mogą utrzymać tę tendencję.
Rynek kontraktów terminowych na obligacje skarbowe notuje kolejne transakcje i wygląda na to, że bardzo ładnie odwzorowuje ruchy cen na rynku hurtowym.