Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,4196 PLN wobec euro, 4,1692 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1123 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1667 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,503% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu na rynkach nie przyniósł większych zmian – głównym impulsem do handlu były zmiany wyceny dolara amerykańskiego tuz poniżej niedawnych 14-letnich szczytów. Inwestorzy czekają na jutrzejszy OPEC, piątkowe NFP oraz weekendowe referendum we Włoszech. Dodatkowo rynek spekuluje na ile wcześniejsze założenia, iż propozycje D. Trump'a podbiją odczyty inflacyjne, będą właściwe. Lokalnie PLN otworzył się nieco mocniejszy, jednak ruch ten został dość szybko skorygowany w wyniku odbicia na USD. Również ceny długu wykazywały korelację z zachowaniem papierów na rynkach bazowych – lokalnie polskie papiery 10-letnie spadły do 3,46% w zakresie rentowności. Warto w tym miejscu wspomnieć o stosunkowo negatywnym raporcie ze strony OECD. Organizacja obniżyła prognozy wzrostu dla Polski do 2,6% (z 3%) na 2016r. oraz 3,2% z 3,5% na 2017r. Dodatkowo raport odnosi się do potencjalnego zagrożenia przekroczenia poziomu 3% deficytu (w 2018r.). Raport ten dość dobrze podsumuje obawy związane z polską gospodarką oraz kwestią fiskalną w kolejnych latach. Ostatnie wskazania dot. odczytów za III kw. przyjęte zostały przez rynek negatywnie (m.in. flash PKB 2,5% wobec oczek. 2,9%). Choćby z tego powodu warto bliżej przejrzeć się również jutrzejszej publikacji finalnego odczytu PKB, gdzie poznamy szczegółową strukturę wzrostu. W szerszym ujęciu PLN pozostaje relatywnie słaby (również na tle koszyka CEE), jednak najprawdopodobniej do piątku pozostaniemy w ramach aktualnej konsolidacji (USD/PLN 4,1450-4,20 PLN).
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z krajowej gospodarki. Szeroki kalendarz makro zawiera m.in. rewizję PKB za III kw. dla USA, odczyt inflacji CPI za listopad dla gospodarki niemieckiej.
Z rynkowego punktu widzenia najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada lekkie osłabienie PLN w ramach niedawnej konsolidacji. Do momentu opuszczenia zakresu 4,20-4,10 na USD/PLN najprawdopodobniej obserwować będziemy ruchu konsolidacyjne w oczekiwaniu na impulsy z szerokiego rynku. Teoretycznie mamy pakiet danych makro z kraju (PKB szczegółowe + czwartkowy PMI oraz rewizja ratingu), niemniej wydaje się, iż PLN pozostanie głównie zależny od wydarzeń i impulsów na szerokim rynku.
Konrad Ryczko