W dniu dzisiejszym kontrakt terminowy na S&P 500 wybił się na nowe historyczne szczyty i notowany jest powyżej poziomu 2350 pkt. Materializuje się więc wzrostowy scenariusz, który przynajmniej do czasu ogłoszenia przez Donalda Trumpa szczegółów reformy podatkowej powinien być kontynuowany. Dalszy rozwój sytuacji na rynkach finansowych wydaje się zależeć od tego co przedstawi nowa administracja. Na chwilę obecną zarówno kontynuacja hossy w przypadku zaprezentowania silnego impulsu fiskalnego, jak i pewna korekta wydają się równie prawdopodobne. Pierwsze konkrety dotyczące cięć podatków mogą już się pojawić w przyszłym tygodniu.
Niemiecka giełda nadrabia straty wobec amerykańskich indeksów, a notowania Dax-a wzrosły do poziomu styczniowych szczytów powyżej 11800 pkt., przełamanie których powinno otworzyć drogę w kierunku okrągłego poziomu 12000 pkt. Pozytywnym czynnikiem jest przestrzeń do spadku pary EURUSD. Patrząc na napływające z amerykańskiej gospodarki dane oraz komentarze ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, marcowa podwyżka stóp procentowych jak najbardziej pozostaje w grze, podczas gdy rynek nie wydaje się brać tego scenariusza pod uwagę. Zdaniem szefowej Cleveland FED Loretty Mester amerykańska gospodarka ma solidne podstawy do tego żeby podwyższać stopy procentowe, co wspiera taki ruch na kolejnym posiedzenia FED. Rynkowa wycena podwyżki kosztu pieniądza w marcu spadła natomiast od ostatniej środy z 44 do 34%. Gdyby jednak rynek w większym stopniu zaczął dyskontować taki scenariusz, spadek notowań EURUSD i relatywne osłabienie euro byłoby pożywką do dalszych wzrostów niemieckiego Dax-a.
W dniu dzisiejszym najlepiej prezentuje się wśród głównych walut dolar australijski, co jest wynikiem drożejących rud metali. Najsłabiej z kolei wygląda japoński jen, co jest związane i z wyśmienitymi nastrojami na rynku, jak i słabszymi od prognoz danymi na temat bilansu handlu zagranicznego jakie zostały opublikowane z trakcie sesji azjatyckiej. W styczniu dynamika eksportu spadła do 1.3% r/r z 5.4% r/r na koniec 2016 roku, a importu wzrosła do 8.5% r/r wobec -2.6% r/r w grudniu, co przełożyło się na pojawienie się deficytu handlowego. W dniu dzisiejszym kalendarium makroekonomiczne jest praktycznie puste, a w USA jest dzień wolny, zatem w trakcie dzisiejszej sesji zmienność nie powinna być duża.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A