Od godziny 15 wyraźnie taniały zarówno akcje, jak i obligacje. Kurs euro względem dolara, który w pierwszej części sesji spadł (w oczekiwaniu na obniżkę stóp?) do najniższego poziomu od 2 lat, równie silnie odbił w górę. Główna stopa EBC wynosi -0,4 proc. i w pierwszej części czwartkowej sesji rentowność niemieckich 10-latek spadła poniżej tego poziomu. Mieliśmy więc do czynienia z inwersją krzywej rentowności niewidzianą w Niemczech od lat 1992–1993. Ówczesną inwersję wywołały władze, podnosząc w 1988 r. stopy do poziomu 8,75 proc. z 2,5 proc. Ta zwyżka stóp miała służyć przyciągnięciu kapitału potrzebnego w przejęcia NRD. Ubocznym efektem było rozerwanie „węża walutowego" ERM, dewaluacje walut wielu krajów Europy Zachodniej (w tym brytyjskiego funta) i kryzys Europejskiego Systemu Walutowego. Niemcy za ten wysoki poziom stóp zapłacili głęboką recesją kulminującą wiosną 1993. Co ciekawe, w okresie czerwiec 1992 – marzec 1994, a więc gdy krzywa rentowności w Niemczech była odwrócona, WIG wzrósł 30-krotnie, notując najsilniejszą w swojej historii hossą. Ale to zapewne przypadek wynikający ze specyfiki tamtego okresu. Poza tym mechanizm, który doprowadził do obecnej inwersji, jest zdecydowanie odmienny od tego z początku lat 90.
Ciekawe rzeczy dzieją się również w naszym kraju. Roczna dynamika głównego wskaźnika tempa inflacji wyszła na 6,5-letnie maksimum, co zepchnęło wysokość realnej stopy RPP na najniższy od 1995 roku poziom -1,1 pkt proc. Również rentowności długoterminowych obligacji skarbowych spadły poniżej dynamiki CPI. Rentowność 5-latek spadła do poziomu 1,73, co przy zmianie rocznej CPI na poziomie +2,6 proc. spowodowało, że ich realna rentowność stała się najniższa od 1996 r. Prędzej czy później te ujemne realne stopy – czy to krótkoterminowe, czy długoterminowe – zaczną się przekładać na przepływ kapitału na rynek akcji, ale najwyższe od ponad 2 lat saldo optymistów i pesymistów w sondażu INI SII sugeruje – jeśli podejść do tego odczytu kontrariańsko – że zanim to nastąpi, rynek akcji zaliczy jeszcze jedną wielotygodniową falę osłabienie. Jej zwieńczeniem mógłby być ewentualny październikowy brexit, który nastąpiłby w 40 miesięcy po referendum z czerwca 2016, które wieńczyło 3-miesięczną korektę na GPW. ¶