Tylko 29zł miesięcznie przez cały rok!
Zyskaj pełen dostęp do aktualnych i sprawdzonych informacji, wnikliwych analiz, komentarzy ekspertów, prognoz i zestawień publikowanych wyłącznie na PARKIET.COM w formie tekstów oraz treści audio i wideo.
Po pierwsze, został potwierdzony skok inflacji konsumenckiej do 3,3 proc. rok do roku i wskaźnika bazowego powyżej 4,0 proc. rok do roku. W rezultacie złotemu ciąży balast skrajnie ujemnych realnych stóp procentowych. Może on także zachęcać część międzynarodowych inwestorów do prób wykorzystania relatywnej słabości polskiej waluty względem innych przedstawicieli koszyka emerging markets, zwłaszcza forinta.
Po drugie, Rada Polityki Pieniężnej zarówno w komunikacie po lipcowym posiedzeniu, jak i w protokole z czerwcowego spotkania powtórzyła swoją preferencję, żeby złoty był słabszy i w ten sposób wsparł wychodzenie gospodarki z pandemicznego załamania. Na razie nie przekłada się to na bardziej zdecydowane kroki, ale warto przeanalizować, jakie narzędzia pozostają dostępne władzom monetarnym. Na pewno bank centralny będzie kontynuować skrajnie gołębią komunikację. Redukcję stóp procentowych do zera należy jednak naszym zdaniem wykluczyć. Dalsze luzowanie polityki będzie polegać na zwiększaniu skali programu skupu aktywów. By nie dopuścić do umocnienia złotego, można też sięgnąć po zobowiązanie do utrzymania stóp bez zmian przez długi czas. Problem z zastosowaniem tzw. forward guidance jest oczywiście taki, że rynek w horyzoncie roku nie wycenia żadnych podwyżek. Wykraczanie poza horyzont końca kadencji obecnej Rady byłoby mało wiarygodne. Pozostają zatem kolejne próby werbalnych interwencji. Nie będą pojawiać się przy EUR/PLN ponad 4,45, a ich skuteczność będzie maleć, jeśli RPP nie przejdzie do czynów. Zakładamy, że rzeczywistych interwencji można spodziewać się przy 4,40. Na wzór czeski można byłoby rozważyć minimalny poziom kursu EUR/PLN. Taki krok wydaje nam się zbyt radykalny i mało prawdopodobny przed podjęciem innych prób. Jeśli jesteśmy przy koronie czeskiej, to warto zauważyć, że jest to jedyna waluta z koszyka emerging markets, której zmienność w lipcu jest niższa niż w przypadku złotego. Choć na rynkach ewidentnie widać atmosferę wyczekiwania, to nastroje pozostają optymistyczne. Inwestorzy koncentrują się na pozytywnych sygnałach z gospodarek i żyją nadziejami na szybkie opracowanie szczepionki. Sytuacja epidemiczna tylko chwilami przebija się na pierwszy plan. W takim otoczeniu nie ma podstaw, by sprzedawać złotego, ale z kupnem inwestorzy zwlekają na zbliżanie się do ostatnich szczytów EUR/PLN. W rezultacie kurs w ślimaczym tempie dryfuje na wyższe pułapy i widzimy rosnące prawdopodobieństwo przejściowego przekroczenia bariery 4,50. ¶
Zyskaj pełen dostęp do aktualnych i sprawdzonych informacji, wnikliwych analiz, komentarzy ekspertów, prognoz i zestawień publikowanych wyłącznie na PARKIET.COM w formie tekstów oraz treści audio i wideo.
Globalne rynki finansowe balansują na cienkiej granicy między uzasadnionym optymizmem a ryzykiem nadmiernych ocz...
W styczniu jedna z prognoz na 2025 r. prezentowana przez DI Xelion zakładała, że akcje japońskie będą liderem wz...
Berkshire Hathaway przeznaczył aż 4,3 mld USD na zakup akcji Alphabet, czyniąc z niej dziesiątą największą pozyc...
Choć w grudniu Rada Polityki Pieniężnej rzadko zmieniała parametry polityki pieniężnej, to jednak w tym roku moż...
Rok 2025 dobiega końca i był on nadspodziewanie dobry dla krajowych i zagranicznych podmiotów inwestujących na G...
Ostatnie tygodnie przyniosły szereg zwrotów akcji w telenoweli zwanej światową hossą AI.