Osłabienie wskaźników makroekonomicznych i ich długoterminowy wpływ na sytuację gospodarczą są kluczowe dla oceny wiarygodności kredytowej. Problemy Turcji z bilansem płatniczym i kurczącymi się rezerwami walutowymi zostały dostrzeżone przez agencję Moody's, która w piątek obniżyła oceny wiarygodności kredytowej z B2 do B1 z perspektywą negatywną. Aktualnie rating Turcji jest na takim poziomie jak Egiptu, Etiopii czy Jamajki, a od oceny inwestycyjnej dzieli go pięć poziomów.
W ocenie agencji pogorszenie wskaźników fiskalnych nad Bosforem może nastąpić szybciej, niż rynek tego oczekuje. Dodatkowo agencja szacuje, że rosną szanse na pojawienie się kryzysu bilansu płatniczego. Reakcja inwestorów na zmianę ratingu była umiarkowana. Lira w dalszym ciągu się osłabia i kurs USD/TRY zbliża się do 7,5. Z kolei wycena pięcioletniego CDS Turcji utrzymuje się na podwyższonym poziomie od wybuchu epidemii koronawirusa na świecie. Wówczas zarówno CDS Turcji, jak i Egiptu wystrzeliły do 650 pkt baz. Obecnie wycena CDS Turcji spadła do 515 pkt baz., a Egiptu do 424 pkt baz. Spread między nimi ostatnio się rozszerzył – jeszcze w czerwcu różnica była bliska zera, a w poniedziałek już 90 pkt baz. na korzyść Egiptu.
Rentowności tureckiego długu od sierpnia spadają. Siedmioletnie papiery notowane w lirze są handlowane z dochodowością poniżej 13 proc. – miesiąc wcześniej ponad 14 proc. W przypadku długu dolarowego obligacje wymagalne w 2030 r. są notowane po 6,4 proc. W marcu inwestorzy żądali prawie 9 proc., a na początku sierpnia 7,5 proc. Na umocnieniu skorzystały też papiery z krótkiego końca. Trzyletni dług dolarowy oferuje rentowność poniżej 5 proc., co jest bliskie pięcioletniej średniej, choć w połowie lutego dochodowość zbliżała się do historycznego minimum 3,2 proc. Dwulatki emitowane w lirze są obecnie handlowane z rentownością nieznacznie poniżej 13 proc.
Gospodarki o słabszych fundamentach i znajdujące się w gorszej sytuacji przed kryzysem muszą się zmierzyć z dodatkowymi problemami. Kraje o ratingu spekulacyjnym mogą mieć problem z finansowaniem zewnętrznym, a oszczędności krajowe i rezerwy walutowe są często na niskim poziomie. Potencjalnie więc rosnące ryzyko geopolityczne może przyspieszyć każdy kryzys. ¶