Te tendencje dodatkowo są wspierane przez słabsze odczyty ze strefy realnej. Piątkowe rozczarowujące dane z amerykańskiego rynku pracy pokazują, że sytuacja jest jeszcze daleka od normalnej, a droga do odrobienia pandemicznych strat może być dłuższa, niż się wydawało. W efekcie 10-letnie papiery amerykańskie w chwilę po publikacji odczytu NFP osunęły się nawet do 1,48 proc. Ubiegłotygodniowe notowania zakończyły się jednak 10 pkt baz. wyżej.
Kwotowania europejskich papierów skarbowych również zostały od początku maja zdominowane przez wzrost rentowności. Najsilniejszy ruch obserwowany jest na obligacjach państw z południa Europy. Włoski dług jest już handlowany po 0,96 proc., a więc najwyżej od września 2020 r. W tym miesiącu rentowność 10-letnich obligacji poszła w górę już o 10 pkt baz. O połowę mniejszy wzrost odnotowały 10-letnie papiery emitowane przez rządy Hiszpanii i Portugalii. Ich dochodowości zbliżają się do 0,5 proc. Jest to najwyższy poziom od niemal roku.
Słabiej zachowują się również obligacje z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Zarówno rentowności papierów czeskich, jak i węgierskich poszły w górę o ok. 5 pkt baz. od początku miesiąca. Na Węgrzech zostaną opublikowane dane dotyczące inflacji za kwiecień, która według analityków ankietowanych przez Bloomberga powinna zbliżyć się do 4,8 proc. Z kolei nad Wełtawą ekonomiści oczekują wzrostu inflacji do 2,7 proc.
Czeskie 10-latki są obecnie kwotowane powyżej 1,75 proc., choć jeszcze pod koniec marca ich rentowność zbliżała się do 2 proc. Czeski bank centralny sygnalizował już konieczność podwyżek stóp procentowych w tym roku, a rynek oczekuje, że do końca 2022 r. główna stopa pójdzie w górę o 100 pkt baz. Czechy są jedynym państwem w regionie, które finansuje się obecnie bez pomocy luzowania ilościowego i skupu aktywów. Od początku roku korona umocniła się do euro o 2,3 proc. i należy do najlepiej zachowujących się w tym roku walut z rynków wschodzących. Ekonomiści oczekują, że w 2021 roku czeska gospodarka urośnie o 3,5 proc.
Z kolei węgierskie 10-latki są handlowane obecnie po 2,72 proc. i do tegorocznego maksimum brakuje im 6 pkt baz. Forint umocnił się w tym roku do euro o 1,3 proc. Pomimo rosnącej presji inflacyjnej Narodowy Bank Węgier utrzymuje gołębią retorykę, a analitycy oczekują podwyżek dopiero w połowie przyszłego roku.