Sprawdźmy to. „Straty są dobre. Straty działają, straty są w porządku. Straty oczyszczają, uszlachetniają i ucieleśniają ducha ewolucji". To zdanie ma wiele sensu. Aby to dobrze zrozumieć, najlepiej jest posłużyć się prostym przykładem dziecka uczącego się chodzić. Czy w trakcie nauki upadnie wiele razy? Oczywiście, że tak. Czy te upadki są złe? Nie. One są częścią procesu nauki. Czy dziecko się zniechęca? Także nie. Dziecko widzi chodzących rodziców i nie poddaje się w swych wysiłkach. Teraz weźmy przykład niedoświadczonego inwestora. On także będzie się uczył i po drodze popełni wiele błędów. Konsekwencją tych błędów będą straty. Czy one będą czymś złym? Śmiem twierdzić, że nie.

Proces nauki powinien rozpoczynać się wcześnie. W młodym wieku nie mamy do dyspozycji wiele pieniędzy. Nawet strata całego kapitału nie powinna być dotkliwa w długim okresie. W młodości dysponujemy bowiem zdecydowanie większym potencjałem i związanym z nim kapitałem „ludzkim" niż kapitałem „finansowym". Gorzej, jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę z inwestowaniem w dojrzałym wieku i ze znacznie większym stanem konta. Wówczas jednak przed pierwszą inwestycją tak ważne będzie poznanie kilku głównych inwestycyjnych przykazań. Jednym z nich jest potrzeba dywersyfikacji. Zasada „niewkładania wszystkich jajek do jednego koszyka" nie jest jednak panaceum na straty. Te i tak się pojawią. Czy będą złe? Oczywiście, że nie. Ważne jednak, aby wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość.

Oczywiście strat wyeliminować się nie da. One są nieodłączną częścią inwestycji. Podobnie jest z chodzeniem. Upadki przecież się zdarzają także w dorosłym wieku. Z inwestycjami jest podobnie. Przykładowo inwestor poniósł dotkliwe straty na inwestycji w akcje i chciał swój kapitał „bezpiecznie" ulokować w obligacje. Wzrost stóp procentowych pokrzyżował jednak plany „stabilnych" zysków. Zamiast nich pojawiły się co prawda mniej dotkliwe, ale jednak kolejne straty. Czy powinny być one dużym zaskoczeniem? Oczywiście, że nie. Na obligacjach także można stracić, tak jak na każdej innej inwestycji. Te straty są częścią „gry". Ważne, aby zmienić ich postrzeganie. Niech będą one nauką na przyszłość, a za naukę się płaci. ¶