Na rynkach akcji św. Mikołaj przyszedł jedynie do tych najodważniejszych inwestorów, którzy otwierali pozycje w lokalnych dołkach. Biorąc jednak pod uwagę, że nadchodzący okres cechuje się dużo mniejszą płynnością, paradoksalnie na pozostałych sesjach, przynajmniej na rynku polskim, możemy oczekiwać prób podbicia indeksów na koniec roku.
Bardziej kluczowe jednak wydaje się nie to, co za nami, ale to, co nas czeka w nadchodzących 12 miesiącach.
1) Wysoka inflacja – pomimo coraz bardziej zdecydowanych działań banków centralnych pierwsze miesiące 2022 r. przyniosą kontynuację wysokich odczytów inflacji, być może nawet nowe wieloletnie rekordy. Biorąc pod uwagę, że większość inflacjogennych czynników jest dalej w mocy, jak również czas potrzebny na mechanizm tranzycji stóp procentowych, niższe wskazania CPI będziemy obserwować dopiero w III i IV kwartale, również z uwagi na wysoką bazę.
2) Fed – jeśli RPP jest już raczej bliżej końca działań, Fed i inne duże banki centralne są dopiero na początku drogi. Kierunek jest już jasny, zagadką pozostaje tempo prowadzonych działań.
3) Konflikty międzynarodowe – napięta sytuacja na linii Chiny–Tajwan, jak również bliższy nam temat polityki Rosji wobec Ukrainy i możliwe wstrzymania dostaw gazu dla europejskich odbiorców będą na pewno wywoływać nerwowość na poziomie lokalnym.