Obligacje będą emitowane i oferowane w seriach w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy od daty zatwierdzenia przez Komisji Nadzoru Finansowego prospektu emisyjnego (nie wiadomo kiedy nadzór wyda zgodę). Okres zapadalności tych obligacji wynosić będzie do 10 lat od dnia emisji danej serii. Obligacje mogą być emitowane jako obligacje zwykłe albo obligacje podporządkowane.
Czy papiery te trafią do inwestorów indywidualnych? Niewykluczone, choć bank w komunikacie na razie nic na ten temat nie mówi. Jednak łączna liczba obligacji emitowanych w ramach tego programu ma nie przekroczyć 12 mln sztuk, co oznacza, że gdyby program faktycznie był wart łącznie 1,2 mld zł, to wartość nominalna jednej obligacji wynosiłaby 100 zł. Tak niski nominał wskazywałby, że papiery tego typu mogłyby trafić do drobnych inwestorów.
Przypomnijmy, że wiosną 2016 r. Alior przeprowadził dwie publiczne emisje obligacji, ale podporządkowanych, cechujących się nieco wyższym ryzykiem, ale dającym też wyższy kupon. Bank wtedy błyskawicznie, w kilkanaście godzin od rozpoczęcia zapisów, sprzedał papiery w dwóch seriach – ośmioletniej wartej 70 mln zł i sześcioletniej wartej 150 mln zł (oprocentowanie oparte na WIBOR powiększony odpowiednio o 3 pkt proc. i 3,25 pkt proc.).
Jednocześnie rada nadzorcza banku zgodziła się również na zaprzestanie emitowania obligacji w ramach dotychczasowego publicznego programu emisji obligacji podporządkowanych. Parę tygodni temu bank podał, że wyemitował trzyletnie zwykłe (nie podporządkowane) papiery serii J o wartości nominalnej 250 mln zł, popyt przekroczył 400 mln zł.