OFE miały w zeszłym roku najwięcej obligacji od siedmiu lat

W pandemicznym roku OFE zwiększyły zaangażowanie w papiery dłużne, ale nie były w tym jednomyślne. Niemniej wobec spadku całości aktywów udział długu w portfelach wzrósł z 9,5 proc. do 10 proc.

Publikacja: 25.01.2021 09:09

OFE miały w zeszłym roku najwięcej obligacji od siedmiu lat

Foto: Fotolia

Teoretycznie OFE pozostają ważnymi inwestorami na rynku obligacji korporacyjnych, o zdobyciu ich względów marzy większość oferujących. Ich zlecenia należą do największych i mogą wydatnie przyczynić się do zamknięcia ofert wartych kilkadziesiąt milionów złotych. Z tych samych jednak powodów OFE niechętnie angażują się w rynek obligacji korporacyjnych. Przeznaczenie kilku milionów złotych na inwestycję oznacza zaangażowanie czasowe takie samo jak przy wydaniu np. 100 mln zł, a ryzyko zaliczenia defaultu wiąże się nie tylko z utratą aktywów, ale – w przypadku OFE, do których przylgnęła łatka konserwatywnie nastawionych do ryzyka – także koszty prawne i ryzyko reputacyjne. Po trzech latach od wybuchu afera GetBacku cichnie, ale dwa OFE, które kupiły jego obligacje, nie zyskały na niej opinii nieomylnych.

Być może z powodu negatywnych doświadczeń z procesami odzyskiwania należności z masy upadłościowej i rozczarowania standardami sprawozdawczymi niektórych emitentów od siedmiu lat zaangażowanie OFE na rynku długu waha się między 12,7–14,9 mld zł, przy czym najniższy poziom zanotowano w grudniu 2015 r., a najwyższy kilka tygodni temu. To oznacza wzrost o 17,2 proc. w pięć lat. Nie jest to wiele, ale też warto odnotować, że górne wartości zostały osiągnięte w 2019 r. i poprawione w 2020 r. (ale tylko o 154 mln zł, czyli o 1 proc.).

GG Parkiet

Biorąc pod uwagę, co w tym czasie działo się na rynku, zarządzający OFE nie dali się ponieść fali ożywienia rynku w latach 2015–2017, ale od dwóch lat – gdy złote chwile przeżywa rynek papierów skarbowych (OFE nie mogą kupować obligacji skarbowych), a korporacyjnych próbuje znaleźć równowagę – OFE stały się odrobinę odważniejsze, choć to tylko pozory. Bliższe spojrzenie na portfele rozwiewa złudzenia.

Niezbyt zgrana drużyna

Z dziesięciu funduszy emerytalnych sześć zwiększyło w ub.r. zaangażowanie w dług, a cztery je zredukowało. Cztery fundusze redukujące zaangażowanie w obligacje zaliczają się do pięciu funduszy, których zaangażowanie w dług przekracza 1 mld zł, a w przypadku trzech przekracza nawet 2 mld zł – i cała ta trójka zaangażowanie w dług zmniejszała. Inaczej mówiąc – duże OFE pozbywały się obligacji z portfeli, ale kupowały je mniejsze fundusze i robiły to na tyle energicznie, że ich zakupy ostatecznie przeważyły nad siłą „sprzedających" (w cudzysłowie, bo obligacji nie trzeba sprzedawać, żeby mieć ich mniej – wystarczy nie przedłużać inwestycji). W 2019 r. proporcje były identyczne – także cztery fundusze redukowały zaangażowanie w dług, tyle że były to najczęściej inne fundusze niż w ub.r.

GG Parkiet

Trudno też w przypadku poszczególnych OFE mówić o konsekwentnie realizowanej na przestrzeni lat strategii, przynajmniej w odniesieniu do obligacji korporacyjnych. W najlepszym wypadku można uznać, że są fundusze, które obligacji firm konsekwentnie unikają, prawie wszystkie OFE jak ognia unikają zaś większego ryzyka. Tyle że myśl ta trafia do zarządzających poszczególnymi funduszami w różnym czasie. Od upadłości PBG, przez default GC Investment, po aferę GetBacku, ale wcześniej czy później prawie każdy fundusz od teorii ograniczania ryzyka przechodzi do praktyki.

Jeśli przyjrzeć się bliżej dokonywanym przez fundusze zakupom, to okaże się, że zazwyczaj chodziło o krótkoterminowe papiery firm leasingowych i faktoringowych, czasem także o listy zastawne. Jeśli dobrze policzyć, to właśnie pojawienie się tej ostatniej kategorii papierów dłużnych na polskim rynku odpowiada w całości, a nawet z nawiązką, za wzrost zaangażowania OFE w dług w latach 2015–2020.

Polityka i zarządzanie

OFE realizują zatem strategię, jakiej mogliby oczekiwać od nich przyszli emeryci – skłaniają się raczej ku papierom o niskim profilu ryzyka, a to cechuje zwykle największe firmy. Nie możemy przy tym zapominać, że aktywa OFE miały zostać w ub.r. przekazane do ZUS lub IKE i ta groźba nadal nad nimi wisi. Jeśli w ten sposób spojrzymy na ich portfele, to lepiej, że wypełniają je obligacje o niskim poziomie ryzyka, bo jeśli do przekazania aktywów jednak dojdzie, ewentualna podaż papierów na rynku wtórnym nie spowoduje rynkowych perturbacji.

Emil Szweda

Obligacje.pl

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją