W Krakowie, jak mówi Katarzyna Liebersbach-Szarek, pośredniczka z Nieruchomości Łobzowskich, najdrożej jest w ścisłym centrum (tzw. pierwsza obwodnica). Ceny w tym rejonie miasta wahają się od 10 do 24 tys. zł za mkw. – Te najtańsze są bardzo pożądanym towarem na rynku, głównie jako mieszkania na wynajem lub też inwestycje hostelowe, choć tutaj kalkulacja zakupu musi być bardzo ostrożna. Konkurencja na rynku jest duża – zauważa Katarzyna Liebersbach-Szarek. – Mieszkań w tej lokalizacji nie przybywa. Stare Miasto jest dość ściśle zabudowane. Powstają jedynie pojedyncze nowe inwestycje – dodaje. Z tego też powodu okazji w takich miejscach trudno szukać. – Ceny są naprawdę wysokie. Znaczenia nie ma stan techniczny, rozkład. Liczy się raczej czas, w jakim ktoś musi mieszkanie sprzedać – wyjaśnia pośredniczka z Nieruchomości Łobzowskich.
Centrum i sypialnia
– W Łodzi najdroższe są Śródmieście i Olechów. Śródmieście – ze względu na lokalizację. Olechów to sypialnia miasta, osiedle o niskiej zabudowie, które cały czas się rozrasta. Powstają tam nowe inwestycje – opowiada Kamil Wrotniak, doradca na rynku nieruchomości.
Podaje, że na Śródmieściu ceny wahają się od 4 do 6 tys. zł za mkw. – Wszystko zależy od rodzaju i stanu budynku, ważne, czy jest to odnowiona kamienica, blok czy apartamentowiec – wyjaśnia Kamil Wrotniak. Najtańsze mieszkanie na Śródmieściu można kupić już za kilkadziesiąt tysięcy złotych. – To głównie małe kawalerki w zrujnowanych kamienicach, które nadają się na inwestycję. Większość takich lokali znajduje nabywców wśród inwestorów, którzy polują na okazje – mówi Kamil Wrotniak. – W segmencie większych lokali trafiają się ceny nawet poniżej 2 tys. zł za mkw. Mieszkania te często mają jednak zawiłą sytuację prawną (hipoteka, kilku właścicieli), są wadliwe technicznie (np. całkowity brak ogrzewania) lub znajdują się w mało ciekawym miejscu (niski parter 0,5 m nad chodnikiem od strony ulicy, ciemna oficyna). Na Olechowie średnia cena mkw. mieszkań to ok. 4,5 tys. zł. – Tutaj raczej trudno znaleźć tani lokal – ocenia Wrotniak. – Ceny zwykłych kawalerek zaczynają się od 100 tys. zł, a mieszkań dwupokojowych – od 170 tys. zł, i mówię tu o najniższej półce. Podaż takich mieszkań jest znikoma, bo Olechów jest jedną z najbardziej pożądanych dzielnic. Brakuje tam kamienic, jest zielono, mieszka tam wiele młodych rodzin.
Kamil Wrotniak komentuje, że w Łodzi coraz większym zainteresowaniem cieszy się rynek pierwotny, do tej pory mało w mieście widoczny. – Poziom życia i zarobków wzrasta, miasto budzi się z wieloletniego letargu, powstaje wiele inwestycji drogowych, sporo firm przenosi tu swoje siedziby. Deweloperzy widzą w tym swoją szansę – podkreśla.
Paweł Grabowski, pośrednik z agencji BIG Nieruchomości, pytany o najdroższe miejsca w Trójmieście, wskazuje na gdańskie Jelitkowo i Sopot Dolny. – Ceny najdroższych lokali przekraczają 30 tys. zł za mkw. Średnia cena w Jelitkowie to ponad 14 tys. zł za mkw., a w Sopocie Dolnym – ok. 12 tys. – mówi Paweł Grabowski. – W Jelitkowie są niemal wyłącznie mieszkania wybudowane po 2000 roku – dodaje.
Najtańsze, 30-metrowe mieszkania w Jelitkowie kosztują ok. 550 tys. zł. – W Sopocie Dolnym najtańsze kawalerki kupimy za ok. 400 tys. zł – podaje Grabowski. – Podaż mieszkań w cenach poniżej średniej rynkowej jest duża. Są to głównie lokale do remontu w starszych budynkach. Ich cena, mimo że niższa od średniej, nadal jest przeszacowana. Takich lokali przybywa ze względu na często życzeniowe wyobrażenie o ich wartości – komentuje ekspert z BIG Nieruchomości.