Wydaje się, że w tej sprawie przedstawiciele rządu oraz sektora prywatnego są zgodni. Tak sugerował przebieg dyskusji „Budownictwo mieszkaniowe jako szansa dla polskiej gospodarki", która odbyła się podczas XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Sektor prywatny reprezentował m.in. Michał Sapota, prezes Murapolu. – Prywatni deweloperzy nie są w stanie dostarczyć takiej ilości mieszkań i w takiej cenie, żeby zaspokoić potrzeby lokalowe Polaków, zwłaszcza poza dużymi miastami. W każdym razie nie zrobili tego przez ostatnich 25 lat – zauważył. – Nie obawiam się konkurencji prywatnych deweloperów i agencji rządowych, takich jak BGK Nieruchomości – zapewnił. Według niego program Mieszkanie+, realizowany przez BGKN, może funkcjonować na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego. Przykład Białej Podlaskiej, w którym Mieszkanie+ jest testowany, zdaje się to potwierdzać.
Jak tłumaczył Dariusz Stefaniak, prezydent Białej Podlaskiej, trzy bloki z około 200 mieszkaniami, które powstają tam w ramach pilotażu, buduje trzech lokalnych deweloperów. – Nie konkurujemy z deweloperami, bo swoją ofertę kierujemy do innych osób. Chodzi o rodziny, które nie mają gotówki ani zdolności kredytowej, ale są w stanie płacić regularnie czynsz – powiedział Grzegorz Muszyński, wiceprezes BGKN.
Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa, podkreślił, że program Mieszkanie+, choć jego zasadniczym celem jest poprawa warunków życia rodzin, zwłaszcza młodych, będzie korzystny także dla gospodarki. – Nie da się oddzielić kwestii rozwoju społecznego i rozwoju gospodarczego – tłumaczył.