Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W blokowiskach w centrum stolicy trafiają się mieszkania nawet po 15 tys. zł za mkw.
W Warszawie ofertowe ceny mieszkań wystrzeliły do niebezpiecznego poziomu. Jest obawa o przegrzanie rynku – mówi Jerzy Sobański, wiceprezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). – Ceny zaczynają się od 9,5 tys. zł za mkw., znaczna część lokali jest wyceniana powyżej 10 tys. zł.
Ekspert podaje przykłady ofert dwupokojowych mieszkań. I tak: 48-metrowy lokal na Sadybie wyceniono na 521,4 tys. zł (10,9 tys. zł za mkw.), 45-metrowy na Imielinie – na 515 tys. zł (11,4 tys. zł), a 47 mkw. na Saskiej Kępie na 580 tys. zł (12,3 tys. zł za mkw.).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Szwedzki potentat rynku PRS na brak zainteresowania najemców w Polsce nie może narzekać. W czerwcu Heimstaden sprzedawał nad Wisłą lokale w stanie deweloperskim z jednego projektu, którego nie włączył do portfela.
Pierwszy raz wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce była mniejsza niż w Czechach. To z jednej strony efekt kumulacji dużych transakcji nad Wełtawą, ale i siły czeskich inwestorów instytucjonalnych.
Utrzymywanie dużej produkcji przy ograniczonym popycie – to dotknęło rynek mieszkań i popularnych, i z wyższej półki. W większości miast obserwujemy nadpodaż apartamentów, jedna piąta oferty to lokale gotowe.
I półrocze na regionalnych rynkach biurowych upłynęło pod znakiem renegocjacji kontraktów. Odpowiadały one za niemal 60 proc. popytu. Był to też okres ożywionej aktywności inwestorów, którzy szukali atrakcyjnych budynków poza Warszawą – wynika z analiz firmy doradczej JLL.
W sześciu największych miastach deweloperzy wybudowali w ubiegłym roku ok. 45 tys. mieszkań i domów. W mniejszych ośrodkach powstało ich prawie dwa razy tyle, bo aż 80 tysięcy – wynika z analiz firmy doradczej JLL. Co oferuje rynek wtórny?
W Polsce działa ponad 400 centrów handlowych. W latach 2015-2025 w największych aglomeracjach zamknięto ponad 20 obiektów. Dziś nie powstaje żadna galeria. Pod względem nasycenia jesteśmy blisko Francji i Włoch. Przegoniliśmy Niemcy.