Tarcza nie dla firm z rynku nieruchomości

Pandemia może nadwerężyć płynność budowniczych mieszkań, tymczasem państwo systemowo zamknęło branży możliwość wsparcia.

Publikacja: 15.06.2020 05:16

Tarcza nie dla firm z rynku nieruchomości

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Z tarczy antykryzysowej dla dużych firm nie mogą skorzystać przedsiębiorcy z rynku nieruchomości komercyjnych ani deweloperzy. Dlaczego?

– Kształt programu określa regulamin, który powstał w toku negocjacji z Komisją Europejską – mówi tylko Michał Witkowski, rzecznik Polskiego Funduszu Rozwoju.

Kluczem płynność

Decyzją negatywnie zaskoczony jest Polski Związek Firm Deweloperskich, zrzeszający firmy budujące mieszkania.

– Oczekiwaliśmy, że w ramach tarczy otrzymamy wsparcie przede wszystkim w postaci dostępu do kapitału i finansowania – mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD. Deweloperzy mieszkaniowi to jeden z filarów rynku długu korporacyjnego: obligacje umożliwiają przede wszystkim finansowanie zakupu ziemi. Pandemia i lockdown w dwojaki sposób wpływają na zaburzenie przepływów pieniężnych deweloperów.

– Zawieszenie prac urzędów na czas lockdownu uniemożliwiło spółkom wprowadzanie nowych projektów, uruchamianie sprzedaży mieszkań i generowanie gotówki – wskazuje Płochocki. Podkreśla, że według danych GUS w kwietniu liczba mieszkań, których budowa się rozpoczęła, zanurkowała o 46 proc. rok do roku, a liczba lokali, które dostały pozwolenia na budowę – o 27 proc. – Dane za maj będą prawdopodobnie jeszcze gorsze. Deweloperzy mają więc prawie trzymiesięczną wyrwę w inwestycjach – wskazuje Płochocki. Poza tym także sama sprzedaż mieszkań w czasie lockdownu się skurczyła, ponieważ wymaga to wizyty u notariusza.

Dotychczas deweloperom sprawnie szło rolowanie długu, jednak w ostatnich miesiącach kapitał mocno odpłynął z funduszy obligacji korporacyjnych. Z kolei banki komercyjne zaostrzyły kryteria udzielania kredytów.

Dlatego już miesiąc temu PZFD apelował do decydentów o prewencyjne ustanowienie mechanizmów ewentualnego wsparcia deweloperów przy obsłudze obligacji korporacyjnych zapadających w latach 2020–2021, gdyby doszło do nadwerężenia płynności spółek z powodu lockdownu. Chodziłoby o interwencyjny skup przez państwowe instytucje papierów od obligatariuszy (przy czym gotówka musiałaby być reinwestowana w nowe serie) albo preferencyjne pożyczki dla deweloperów na terminowy wykup, albo też administracyjne przesunięcie terminu zapadalności obligacji.

Według DM Navigator na koniec marca br. wartość notowanych na Catalyst obligacji deweloperów wynosiła 3,35 mld zł, z czego 0,56 mld zł zapada w tym, a 1,26 mld zł w przyszłym roku.

Galerie bez wsparcia

Najgłośniej o wsparcie państwa od tygodni apelują właściciele dużych centrów handlowych – wpływ pandemii na ich kondycję jest ewidentny. Centra o powierzchni ponad 2 tys. mkw. nie tylko były administracyjnie zamknięte od połowy marca do początku maja, lecz także dodatkowo najemcy na mocy specustawy zostali zwolnieni z obowiązku płacenia czynszów i opłat.

Nieruchomości
Minął rok. Bilans działalności rządu na rynku mieszkaniowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Waldemar Rogowski, BIK: Stygnie popyt na kredyty mieszkaniowe
Nieruchomości
Większość mieszkań znika na etapie budowy
Nieruchomości
Anton Bubiel, prezes Rentier.io: Korektę cen już widać w części miast
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Nieruchomości
Echo sprzedało React
Nieruchomości
Ghelamco sprzedaje za 1,2 mld zł