Podczas gdy centra handlowe, biura i mieszkaniówka w większym lub mniejszym stopniu odczuwają skutki pandemii, magazyny przeżywają boom. Jak szacują eksperci firmy Colliers, w I półroczu podpisano umowy najmu 2,48 mln mkw. magazynów, czyli aż o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Ponad połowę stanowiły nowe kontrakty, 23 proc. – renegocjacje, a 17 proc. przypadło na BTS, czyli magazyny budowane na potrzeby konkretnej firmy. Najwięcej powierzchni wynajęły podmioty z branży 3PL (usługi logistyczne), e-commerce i handlu.
Tempa nie zwolnili też deweloperzy, którzy dostarczyli na rynek prawie tyle samo powierzchni, ile rok wcześniej, czyli 1,06 mln mkw., co zwiększyło całkowite zasoby do 19,7 mln mkw. Na koniec czerwca w budowie było 1,9 mln mkw. magazynów, z czego połowa powinna zostać oddana do końca tego roku.
Wreszcie I półrocze to rekord pod względem wartości ulokowanych w magazyny pieniędzy – inwestorzy przeznaczyli na to 1,2 mld euro (5,3 mld zł), niewiele mniej niż dotychczas najchętniej lokowano w biurowce.
Potencjał jeszcze duży
Jak tłumaczą eksperci, pandemia przyspieszyła trendy napędzające rynek magazynów w ostatnich latach.
– Handel przez internet zwiększa udział w rynku i to się utrzyma nie tylko w kolejnych miesiącach, ale latach, co z kolei przełoży się na popyt na magazyny, a więc aktywność deweloperów – komentuje Marcin Purgal, senior director w Avison Young w Polsce. – W branży e-commerce istotny jest czas dostarczenia przesyłki, zatem obok budowy dużych centrów logistycznych będzie powstawało coraz więcej magazynów miejskich, tzw. ostatniej mili (związanych z odbiorem przesyłek – red.), czy SBU (small business units, dla mniejszych najemców – red.) – dodaje.