Model pracy hybrydowej będzie nowym standardem

Biurowce nie opustoszeją, ale praca z domu będzie świadczona dwa, trzy dni w tygodniu – wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Colliers wśród polskich firm.

Publikacja: 28.06.2021 08:01

Przed pandemią praca zdalna była uzupełnieniem, w nowej rzeczywistości jej rola znacznie wzrośnie.

Przed pandemią praca zdalna była uzupełnieniem, w nowej rzeczywistości jej rola znacznie wzrośnie.

Foto: materiały prasowe

Jaka będzie przyszłość biur? To pytanie nurtujące najemców i użytkowników, a także właścicieli budynków i fundusze inwestujące w nieruchomości komercyjne. W sukurs mogą przyjść badania, takie jak opublikowane właśnie przez firmę Colliers. Wynika z niego, że praca zdalna zostanie z nami na dłużej, chociaż nie w takiej skali jak obecnie.

Nowa rzeczywistość

W badaniu „Powrót do biura – szanse i wyzwania" wzięło udział 160 firm, dominującymi sektorami były IT (29 proc.), usługi dla biznesu (26 proc.) oraz bankowość, ubezpieczenia i finanse (16 proc.). Zdecydowana większość respondentów, bo prawie 60 proc., to organizacje duże, zatrudniające ponad 250 osób. Ponad połowa firm znajduje się w Warszawie, a pozostałe w Krakowie i Poznaniu.

– Badanie wykonaliśmy pod koniec maja, kiedy sytuacja epidemiologiczna była trochę inna niż teraz – zastrzega Katarzyna Włodek-Makos, senior associate w dziale powierzchni biurowych firmy Colliers. – Na tamten czas prawie 60 proc. firm zadeklarowało, że pracuje wyłącznie zdalnie, 6 proc., że wyłącznie tradycyjnie. 34 proc. zadeklarowało model hybrydowy, z czego najwięcej wskazań miały trzy i cztery dni pracy z domu w tygodniu – wylicza.

A co z przyszłością? 77 proc. respondentów planuje na stałe wdrożyć model hybrydowy, 15 proc. się zastanawia, a 8 proc. nie zamierza. – Spośród tych, którzy planują pracować w systemie hybrydowym, 44 proc. nie podjęło jeszcze decyzji o szczegółach. Pozostali zadeklarowali głównie dwa lub trzy dni pracy z domu w tygodniu – przedsiębiorcy woleliby zatem, żeby proporcja pracy zdalnej i w biurze była na korzyść tej drugiej, a nie jak teraz – mówi Włodek-Makos. – Widać więc, że na rynku jest jeszcze wciąż dużo niepewności, o tym świadczą wyniki naszego badania, ale i codzienne rozmowy z obecnymi i potencjalnymi klientami. Nawet ci, którzy zadeklarowali, że chcą wdrożyć model hybrydowy, nie wiedzą, kiedy to się stanie. Trwają badania wewnętrzne wśród pracowników, dyskusje, badana jest efektywność pracy. Tylko 13 proc. firm podało przewidywany termin powrotu do biur – i jest to najczęściej czerwiec i wrzesień – dodaje.

Czas reorganizacji

Jakie są oczekiwania najemców względem właścicieli biurowców i jakie pracowników względem firm, jeśli chodzi o powroty do biur?

– Wśród największych wyzwań respondenci wskazali utrzymanie przynależności pracownika do firmy. Pojawił się też aspekt utrzymania równowagi między życiem prywatnym a zawodowym. Wskazano również na problemy z procesem wdrażania pracowników – ducha firmy i kultury organizacyjnej trudno doświadczyć przez komunikatory. Kolejny problem to utrzymanie wysokiej efektywności pracy zespołów – mówi Włodek-Makos. Właściciele budynków wyczekują na powrót pracowników, jest to ważne również w aspekcie zlokalizowanych w budynkach punktów usługowych, jak kawiarnie czy pralnie – dodaje.

67 proc. badanych zadeklarowało, że pandemia nie spowodowała zmian w zatrudnieniu, a w przypadku 60 proc. nie zmieniła się aranżacja przestrzeni biurowej. Niemniej nadchodzący schyłek pandemii wiąże się z konieczności podjęcia decyzji o przemodelowaniu i dostosowaniu się do nowej rzeczywistości. To np. wprowadzenie gorących biurek, systemów rezerwacji, aplikacji do zarządzania czy organizacji większej liczby pomieszczeń do pracy wspólnej. Firmy będą zmuszone zastanowić się ile, jakiej i w jakim miejscu przestrzeni potrzebują – może to być dobry czas na przeprowadzkę albo wprowadzenie powierzchni elastycznych.

Pandemia spowodowała bardzo napięte relacje między właścicielami galerii handlowych i najemcami, a jak wygląda sytuacja w biurach?

– To dwie odmienne sytuacje. W przypadku handlu mieliśmy do czynienia z wpływem przepisów na stosunki – zastrzega Włodek-Makos. – Kiedy wybuchła pandemia i nastała dla wszystkich nowa sytuacja, z dnia na dzień biura opustoszały. Pojawiły się – szczególnie w firmach, gdzie lockdown odbił się na ich bieżącym biznesie – pytania o możliwość poprawy sytuacji, próbę renegocjacji umów czy wręcz obniżenia czynszów. Właściciele jednak wskazywali, że biurowce, inaczej niż galerie, nie opustoszały z przyczyn administracyjnych, tylko w ramach wewnętrznej polityki firm, żeby wysłać pracowników na home office. Właściciele byli skłonni rozmawiać z firmami, które faktycznie ucierpiały na pandemii, zazwyczaj zgadzając się na ulgi w czynszach w zamian za przedłużenie umowy najmu. Trochę inaczej wyglądały rozmowy tych firm, które w tym czasie były już w trakcie poszukiwania nowego biura lub renegocjacji umowy na nowy okres – podsumowuje ekspertka.

Nieruchomości
Minął rok. Bilans działalności rządu na rynku mieszkaniowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Waldemar Rogowski, BIK: Stygnie popyt na kredyty mieszkaniowe
Nieruchomości
Większość mieszkań znika na etapie budowy
Nieruchomości
Anton Bubiel, prezes Rentier.io: Korektę cen już widać w części miast
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Nieruchomości
Echo sprzedało React
Nieruchomości
Ghelamco sprzedaje za 1,2 mld zł