Koronawirus opłaci się tylko na chwilę

Producenci szczepionek, testów diagnostycznych i środków do higieny przeżywają chwile zwyżek. Analitycy podkreślają, by na biznes patrzeć z szerszej perspektywy.

Publikacja: 09.03.2020 09:00

Foto: GG Parkiet

W momencie, kiedy indeksy giełdowe ciągle próbują odbić się po spadkach spowodowanych kolejnymi doniesieniami o koronawirusie, część spółek z branży biotechnologii i higieny przeżywała zwyżki cen walorów i kapitalizacji. Zwłaszcza amerykańskie firmy, które zapowiedziały prace nad szczepionką na koronawirusa. Z kolei w Polsce największe zwyżki notowały firmy, które zadeklarowały się, że do swojej oferty dodadzą testy diagnostyczne do wykrycia wirusa.

Kto uleczy koronawirusa?

Firmą, która wysforowała się na prowadzenie w badaniach nad szczepionką, jest notowana na NASDAQ Moderna. Pod koniec lutego biotechnologiczna spółka ogłosiła, że sześć tygodni po rozpoczęciu prac przesłała do testów rządowych eksperymentalną szczepionkę na koronawirusa. Jej kurs na Nasdaq podskoczył o blisko 28 proc. Na translację kodu genetycznego wirusa, niezbędnego do opracowania szczepionki i przesłania jej do testów, potrzebowała rekordowych 42 dni. Kiedy na początku XXI wieku światem wstrząsały informacje o SARS, podobny proces zajął 20 miesięcy. Od tego momentu walory spółki drożały: 24 lutego kosztowały 18,59 USD, a pod koniec pierwszego tygodnia marca – już 27,49 USD, kapitalizacja przekracza zaś 10 mld USD. Prezes Moderny Stephane Bancel zapowiedział już, że cena szczepionki nie będzie odbiegać od cen tych, które są już dostępne na rynku.

– Zdajemy sobie sprawę, że to kwestia zdrowia publicznego, dlatego będziemy bardzo rozważni przy ustalaniu ceny, gdy tylko produkt uzyska licencję – zaznaczył Bancel. Szukając punktu odniesienia, można zwrócić uwagę na cenę szczepionki Prevnar13, której cztery dawki kosztują 800 USD.

Kolejną firmą, która dołączyła do wyścigu w produkcji szczepionki, jest Arcturus Therapeutics, również notowana na NASDAQ. Wyceniana na ponad 254 mln USD spółka nawiązała współpracę z singapurską szkołą medyczną Duke-NUS i razem będą pracować nad szczepionką na koronawirusa. Prace będą wsparte dotacją w wysokości 10 mln USD od singapurskiej agencji rządowej.

Chwile wzrostu przeżywa także Novavax również notowana na amerykańskim indeksie technologicznych spółek. Mniej więcej w tym samym czasie co Moderna ogłosiła, że dokonuje ewaluacji kilku szczepionek na bazie nanocząsteczek i chce rozpocząć I fazę testów najlepiej rokujących do maja lub czerwca. To wystarczyło, by cena akcji skoczyła o ponad 100 proc. – z 7,95 USD do 16 USD na ostatniej sesji lutego. Obecnie walory kosztują 11,32 USD, a kapitalizacja przekracza 363 mln USD.

– Nie ma gwarancji, że szczepionki na koronawirusa od Moderny czy Novavaxu będą skuteczne. Inne spółki również przygotowują własne eskperymentalne rozwiązania. W mojej opinii trzeba oceniać cały portfel produktowy spółek, zamiast skupiać się na potencjalnej szczepionce na koronawirusa. Walory obu spółek mają obecnie mocno spekulatywny charakter – ocenia Keith Speights z serwisu finansowego Motley Fool. Wśród innych spółek pracujących nad szczepionką warto wymienić brytyjską GlaxoSmithKline, która zawiązała w tym celu współpracę z chińską firmą Clover Pharmaceuticals, czy duńską Expres2ion, która chce przetestować swojego kandydata w modelu zwierzęcym jeszcze w tym roku.

Zgodnie z wyliczeniami Koalicji na rzecz Gotowości Innowacji w przypadku Epidemii (CEPI), która sponsoruje cztery firmy pracujące nad szczepionką, w tym Modernę, prace w tym tempie będą kosztować około 2 mld USD i zakończą się w terminie od 12 do 18 miesięcy.

Zyskuje higiena...

W Polsce nie doczekaliśmy się zapowiedzi spółki, która chciałaby stanąć w szczepionkowym wyścigu. Za to firmy oferujące wyroby związane z higieną i diagnostyką mogły liczyć na większe zainteresowanie inwestorów.

Sektor wyrobów medycznych do diagnostyki laboratoryjnej i samokontroli (IVD) ma w Polsce dobre perspektywy. – Jeżeli chodzi o wydatki na IVD, to średnia europejska wynosi 19,8 euro na jednego mieszkańca (według badania z 2017 r.). Tak więc Polska ze swoim wskaźnikiem 9,8 euro na mieszkańca jest daleko za Czechami z 15,8 euro i ma duży dystans do pokonania – ocenia Łukasz Urban, biolog i prezes spółki BioMaxima. – Dlatego niezależnie od mobilizacji wynikającej z zagrożenia epidemią Covid-19 oczekuję konwergencji polskiego rynku w kierunku wzrostu wydatków na badania, a więc w długim horyzoncie oczekuję wzrostu popytu na wyroby do diagnostyki medycznej – dodaje.

A wspomniana mobilizacja była widoczna zwłaszcza w cenach akcji. W lutym rajd na północ zanotował chociażby Mercator Medical, krakowski producent rękawiczek jednorazowych. Pod koniec tego miesiąca, kiedy pojawiły się informacje o ogniskach zachorowań we Włoszech, walory Mercatora rosły i przekraczały w trakcie sesji historyczne maksima, osiągając poziom 22,6 zł. Obecnie kurs spółki jest o ponad 100 proc. wyższy niż na początku roku i wynosi 17,84 zł. Firma chce podtrzymać ten mocny, pozytywny trend i według słów prezesa ds. finansowych Witolda Kruszewskiego jest na to gotowa. Fabryka spółki działa na pełnych mocach, w normalnym trybie, ma zapewnione dostawy z Chin i Malezji, a marżom segmentu produkcji sprzyja rynek – ceny naturalnego lateksu są na stabilnym, niskim poziomie, stabilne są również ceny lateksu syntetycznego.

...I laboratoria

Na koronawirusie skorzystał również PZ Cormay. Kiedy poinformował o rozpoczęciu dystrybucji testów na koronawirusa, jego kurs poszedł w górę o ponad 80 proc., do 1,27 zł. Na początku spółka sprowadzi 2,5 tys. testów, później będzie je dystrybuować w zależności od zgłoszeń i potrzeb. Ze zwyżek skorzystał Konrad Łapiński, przewodniczący rady nadzorczej. Na sesjach 4 i 5 marca sprzedał 0,867 mln walorów. Dodatkowe 0,5 mln akcji sprzedała spółka TTLI, z którą Łapiński jest związany. Średnia cena za akcję wyniosła 1,5 zł, a w piątek przed południem walory Cormaya kosztowały 1,27 zł.

Mniej oczywistym, bo bardziej długoterminowym, beneficjentem jest Selvita. Firma oferująca usługi laboratoryjne (CRO) od kilku tygodni obserwuje zwiększone zainteresowanie. Zdaniem prezesa Bogusława Sieczkowskiego firmy farmaceutyczne dywersyfikują portfel swoich partnerów CRO poza Chiny na niespotykaną dotąd skalę. Spółki starają się celować w usługi na średnim poziomie cenowym, dlatego są beneficjentami tej sytuacji. A w obliczu trwających od wielu miesięcy napięć na linii Waszyngton–Pekin amerykańskie firmy szukają alternatywnych dla chińskich dostawców usług.

Długoterminowo koronawirus na pewno spowoduje zwiększenie wydatków na służbę zdrowia, twierdzą eksperci. Ze względu na stan zagrożenia w obiegu znajdzie się więcej pieniędzy. To może być paliwo do wzrostu sektora biotechnologii w Polsce. Paliwo, które w USA już jest obecne. Pod koniec lutego administracja prezydenta Donalda Trumpa zwróciła się do Kongresu o 2,5 mld USD na walkę z koronawirusem. Z tej kwoty ponad 1 mld USD ma zostać przeznaczone na opracowanie szczepionki. Do walki zaangażował się również Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Organizacja przekaże ponad 50 mld USD, które trafią przede wszystkim do krajów rozwijających się, gdzie system opieki zdrowotnej jest na niskim poziomie. Jednocześnie MFW poinformował, że tegoroczny wskaźnik wzrostu gospodarczego już jest niższy rok do roku i może osiągnąć poziom z 2008 r., czyli z momentu, w którym świat ogarnął największy kryzys gospodarczy XXI wieku.

Opinie

Adrian Kowollik, analityk, East Value Research

Szum medialny wokół koronawirusa może mieć większy lub mniejszy wpływ na kursy akcji spółek z sektora biotechnologii w krótkim terminie. Przykładem są Cormay i BioMaxima z GPW oraz Gilead Sciences z USA, których kursy wzrosły gwałtownie od początku lutego. Jednak inwestorzy powinni podejmować decyzje na podstawie analizy perspektyw biznesu spółki, jakości jej produktów i projektów oraz kadry. W perspektywie 3–5-letniej te czynniki decydują o wycenie na giełdzie. W okresie 6–12 miesięcy notowania giełdowe są pod wpływem różnych pogłosek i wiadomości, często niezwiązanych z daną spółką.

Epidemia koronawirusa i jej skutki dla światowej gospodarki uświadomiły nam, jak ważną rolę w dzisiejszym świecie odgrywa ten sektor i badania nad nowymi lekami i terapiami. Na pewno warto zainwestować pewną część portfela w perspektywiczne spółki z tej branży, np. poprzez ETF obrazujący skład indeksu NASDAQ Biotech.

Sylwia Jaśkiewicz, analityk, DM BOŚ

Czy koronawirus napędzi długoterminowo prace oraz biznes spółek biotechnologicznych? Sądzę, że tak. Pojawiło się nowe zagrożenie i nawet jeśli, miejmy nadzieje, rozprzestrzenianie się wirusa zostanie opanowane, to wyzwanie zostało rzucone. Epidemie SARS czy MERS były znacząco mniej dotkliwe.

Obecna sytuacja pokazuje ogromne zapotrzebowanie na badania w tym kierunku i duży niezaspokojony popyt na rynku. Pokazuje też ogromny wpływ epidemii na rozwój gospodarczy i rynki finansowe.

To zdecydowanie zwiększa wartość projektów badawczych w tym zakresie. Natomiast jest wiele różnorodnych projektów biotechnologicznych, a każdy z nich generuje dość unikalną wartość, więc chyba ciężko generalizować.

Sobiesław Kozłowski, analityk, Noble Securities

Biznes spółek biotechnologicznych czy farmaceutycznych podlega tendencjom zarówno długoterminowym, jak i krótkoterminowym. Generalnie wirusy co jakiś czas atakują ze zwiększoną siłą. Po SARS, MERS, N1H1 czy koronawirusie kwestią czasu jest ponowny, nieoczekiwany atak.

Jednakże w dłuższym terminie wraz ze starzeniem się społeczeństwa, niezdrowym trybem życia, zanieczyszczeniem środowiska czy wzrostem znaczenia chorób cywilizacyjnych powtarzalny biznes spółek biotechnologicznych wydaje się mieć sprzyjające perspektywy. Warto dodać, że właśnie poza dobrze rozpoznaną i modną branżą gamingową właśnie branża biotechnologiczna ma szansę stać się branżą przyszłości z polską specjalizacją. Wyższe bariery wejścia niż w branży producentów czy dystrybutorów gier oraz dłuższy cykl inwestycyjny są znaczącym wyzwaniem dla inwestorów, ale wartością jest dłuższy okres monetyzacji z możliwością balonowej płatności za osiągnięcie kamieni milowych.

Medycyna i zdrowie
Synektik ma konkurenta. Kurs akcji tąpnął
Medycyna i zdrowie
Analitycy widzą potencjał w spółkach biotechnologicznych z GPW
Medycyna i zdrowie
Zarząd Pure Biologics wnioskuje o upadłość. Kurs zanurkował
Medycyna i zdrowie
Prezes Ryvu: po wakacjach otworzy się solidne okno do współpracy
Medycyna i zdrowie
Medinice robi krok naprzód. Akcje drożeją
Medycyna i zdrowie
Biznes Poltregu w ważnym momencie