Zdementował również pojawiające się pogłoski o złej kondycji finansowej spółki i rzekomych zwolnieniach.
Nie zatrzymało to jednak przeceny, którą obserwujemy od kilku tygodni i która przybrała na sile w ostatnich dniach. We wtorek po południu Biomed był najmocniej przecenioną spółką na rynku głównym GPW. Jego akcje traciły ponad 20 proc. i kosztowały nieco ponad 10 zł. Przecenie towarzyszyły bardzo wysokie obroty.
Trudno jednoznacznie wypowiadać się na temat aktualnych notowań Biomedu. Nie brak głosów, że obserwowana wyprzedaż jest po prostu nieuchronnym urealnieniem wyceny – jeszcze na początku sierpnia kurs przebijał 30 zł, co implikowało imponującą wycenę rzędu 2 mld zł. Nawet po trwającej już kilka tygodni mocnej przecenie kurs jest dziesięciokrotnie wyżej niż na początku roku. Kapitalizacja sięga obecnie 0,7 mld zł.
Kurs Biomedu zaczął rosnąć w obliczu perspektywy stworzenia leku na Coivd-19, na bazie osocza ozdrowieńców. Produkcja ruszyła w II połowie sierpnia. Kilka tygodni wcześniej sporą pulę akcji sprzedali menedżerowie (powiązani z radą nadzorczą) Biomedu. Część pozyskanych pieniędzy mają przeznaczyć na pożyczki dla spółki (wartość sprzedanych papierów znacząco przewyższyła kwotę pożyczki).