Czy nadzorca utrudni rozwój wirtualnych walut w USA?

W ostatnich dniach przewodniczący amerykańskiej Securities and Exchange Commission (SEC) Gary Gensler stwierdził, że wszystkie kryptowaluty, poza bitcoinem, powinny być uznane za papiery wartościowe.

Publikacja: 02.03.2023 21:00

Czy nadzorca utrudni rozwój wirtualnych walut w USA?

Foto: Adobestock

Podobne stanowisko zajmuje w stosunku do innych wirtualnych aktywów, m.in. stablecoinów czy stakingu. Co więcej, wspomniane opinie częściowo przełożyły się na rzeczywiste działania. Giełda kryptowalut Kraken zgodziła się zapłacić 30 mln dolarów w ramach ugody dotyczącej wadliwego oferowania klientom usługi stakingu. Z kolei fundusz Paxos Trust, po interwencji NYDFS, zaprzestał tworzenia tokenów Binance USD. Kryptowalutowy kapitał zacznie uciekać z USA?

Szeroka interpretacja

– Zdaniem szefa SEC tylko bitcoin może nie być postrzegany jako papier wartościowy, ponieważ nikt za nim nie stoi, sieć jest zdecentralizowana i nikt nie czerpie z tego bezpośrednich korzyści. Dla innych tokenów można znaleźć strony internetowe, założone spółki, grono ludzi, którzy je promują, posiadając je wcześniej i angażując innych do kupna. To, zdaniem szefa SEC, może podchodzić pod próbę zarabiania i manipulowania czymś, co papierem wartościowym mogłoby być i można wskazać podmiot, który może czerpać bezpośrednie korzyści ze spekulacji i nagabywania. Czy ether też jest papierem wartościowym? Według Genslera nie jest to wykluczone. Taki obrót spraw oznaczałby, że giełdy kryptowalutowe handlowały nielegalnymi instrumentami, zarabiając na tym krocie – wyjaśnia „Parkietowi” Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak to przedstawia Gensler. Problematyczna jest definicja tego, czym jest papier wartościowy. Od lat miano takiego aktywa wyznacza test Howeya. – Jako papiery wartościowe sklasyfikowane mogą być wyłącznie aktywa, które spełnią wszystkie cztery kryteria tzw. testu Howeya (inwestycja majątku, we wspólne przedsięwzięcie, z oczekiwaniem zysku pochodzącego z wysiłku innych osób). Relatywnie prosta definicja stwarza szerokie pole do interpretacji, jednak kilka precedensów w amerykańskim ustawodawstwie miało już miejsce – dodaje Eryk Szmyd, analityk XTB.

Ze względu na charakterystykę poszczególnych podmiotów oraz ich złożoność ciężko stwierdzić, które projekty kryptowalutowe czy stablecoiny można uznać według testu Howeya za papiery wartościowe. Nie ulega wątpliwości, że gdyby jednak SEC chciała podjąć jakieś kroki, rozpoczęłaby falę spraw sądowych. – Każda kryptowaluta miałaby możliwość obrony przed amerykańskim sądem i prawdopodobnie stałaby się przedmiotem odrębnego postępowania sądowego. Poszczególne projekty różnią się między sobą w wielu fundamentalnych kwestiach, również tokenomią, co dodatkowo komplikowałoby sprawę. W przeszłości CFTC (Federalna Komisja Handlu) klasyfikowała bitcoina i ethereum (za wstępnym przyzwoleniem SEC) jako towary i do dziś reguluje rynek instrumentów pochodnych, oparty o te kryptowaluty. Jako papiery wartościowe ciężko również klasyfikować stablecoiny, ponieważ nie spełniają one kryterium „nabycia w celu osiągnięcia zysku” – mimo to SEC rości sobie prawa do regulacji również tej grupy cyfrowych aktywów. Dziś można odnieść wrażenie, że SEC, grając na emocjach związanych ze skandalicznym upadkiem FTX i ekosystemu Luna/Terra, chce po prostu zwiększyć swoją strefę wpływów i regulować wszystkie kryptowaluty, z ethereum włącznie. Jednak od „chce” do „będzie” jest naprawdę daleka droga – uzupełnia analityk XTB.

Hipotezę Szmyda potwierdzają ostatnie wydarzenia na rynku. Swój sprzeciw względem klasyfikacji kryptowalut, stablecoinów oraz usług stakingu (usługa podobna do lokaty, związana z „pożyczeniem” posiadanych kryptowalut) jako papierów wartościowych w ostatnich dniach wyraził prezes giełdy kryptowalut Coinbase Brian Armstrong. Stwierdził, że usługa stakingu nie jest papierem wartościowym oraz że firma jest w stanie obronić tę tezę w sądzie. – Jednocześnie zaznaczam, że nie szukamy walki. Chcemy współpracować z regulatorami na całym świecie – stwierdził Armstrong.

Co z notowaniami?

Ostatnie wypowiedzi przewodniczącego SEC rodzą pytania o to, jak będzie wyglądała przyszłość tego największego rynku kryptowalut na świecie oraz jak to wszystko wpłynie na notowania kryptowalut, stablecoinów oraz popularność stakingu.

W ostatnich dniach kapitalizacja wszystkich kryptowalut utrzymuje się powyżej poziomu 1 bln dolarów.– Popularność stakingu dla inwestorów indywidualnych zdaje się naturalnie spadać wraz ze wzrostem stóp procentowych. Gdy dolar był oprocentowany na zero, a giełdy za stablecoina pokazywały oprocentowanie 4 proc., wtedy było to zachęcające. Obecnie waluty papierowe odzyskują swoją wartość przez stopy procentowe, a staking z kolei na wielu projektach jest bardziej kojarzony wręcz z potencjalną piramidą finansową. Z emisji Binance USD spowodował, że USDT przechwycił większość tego ruchu. Kapitalizacja BUSD spadła, a USDT wzrosła w podobnym czasie – mówi analityk CMC Markets.

Materializacja planów Genslera mogłaby za to przyczynić się do wzrostu kursu bitcoina, który nie byłby uznawany za papier wartościowy. Potencjalna ucieczka inwestorów do największej pod względem kapitalizacji wirtualnej waluty nie oznacza jednak, że zyska status tzw. bezpiecznej przystani.

– Bitcoin mógłby skorzystać na zmianach prezesa SEC, przyciągając kapitał szukający bezpieczniejszej od tej oferowanej przez mniejsze projekty ekspozycji na rynek kryptowalut – zwłaszcza w środowisku, gdzie niepewność zwiększają kwestie regulacyjne.

Mimo to bitcoin prawdopodobnie również burzliwie będzie reagował na wszelkie informacje o ewentualnych agresywniejszych regulacjach, do aktywa „safe haven” wciąż mu daleko – twierdzi analityk XTB.

Od szczytu z ostatnich trzech miesięcy notowania bitcoina spadły o niemal 7 proc. Eksperci są zdania, że na notowania kryptowaluty nadal w dużym stopniu oddziałują przede wszystkim polityka Fedu i wysokie stopy procentowe. Ostatnie bycze nastawienie może być związane ze spodziewanym w przyszłym roku halvingiem (zmniejszeniem nagród dla „górników” o połowę). – Wciąż jednym z pretekstów do zwyżek notowań jest cykl halvingowy. Na ten moment wydarzenie to jest planowane na 29 marca 2024 r. 13 miesięcy od teraz. Natomiast bitcoin zazwyczaj zaczynał swoją cykliczną zwyżkę około 15–16 miesięcy wcześniej, co także miało miejsce – dodaje Kostecki.

Będzie porozumienie?

Głos Gary’ego Genslera z pewnością jest ważny i może mieć poważne konsekwencje dla branży w przyszłości. Nie wszyscy będący u władzy mają tak restrykcyjne podejście. Sekretarz skarbu USA Janet Yellen stwierdziła, że Stany nie zakażą kryptowalut. Eksperci spodziewają się, że kryptowaluty pozostaną w USA, a regulatorzy dojdą do porozumienia.

– Stany Zjednoczone muszą kalkulować, czy odtrącając kryptowaluty, nie przekażą pałeczki Chinom, które potencjalnie mogłyby skorzystać jako hub nowej hossy i stworzyć wizerunek globalnego wolnego rynku, którym niegdyś cieszyło się USA. Duży kapitał nie lubi regulacji i nadmiernych interwencji w rynek, uderzenie w kryptowaluty mogłoby poprzedzić ogólną migrację dużego kapitału z USA. Na tę chwilę jednak w Chinach zakaz kryptowalut wciąż obowiązuje, a w USA go nie ma. Jako najbardziej prawdopodobną opcję widzę stworzenie przez USA regulacji umożliwiających dalszy rozwój branży – podsumowuje Szmyd.

Kryptowaluty
Wielki wygrany rajdu bitcoina
Kryptowaluty
Poziom 100 tys. dolarów za bitcoina nie wydaje się już być szalony
Kryptowaluty
Bitcoin przymierza się do ataku na szczyty
Kryptowaluty
Kiedy na rynek trafi ostatni bitcoin?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Kryptowaluty
Halving zakończony. Kopacze będą cierpieć, a bitcoin prawie nie drgnął
Kryptowaluty
Halving bitcoina - już w nocy z piątku na sobotę