Kryptowaluty metodą na wnuczka. Superokazja do zarobku!

Cena bitcoina zbliżyła się ostatnio do swojego historycznego maksimum. Coraz więcej niedoświadczonych inwestorów chce więc go kupić. To otwiera pole do popisu dla oszustów.

Publikacja: 27.11.2020 05:30

Kryptowaluty metodą na wnuczka. Superokazja do zarobku!

Foto: Adobestock

„Prawie 70 tys. zł stracił mieszkaniec pow. świebodzińskiego, który chciał zainwestować w kryptowalutę", „Mieszkaniec Zamościa zainstalował na telefonie program, który miał umożliwić mu inwestowanie w kryptowalutę... oszuści zaciągnęli na jego dane kredyt na kwotę ponad 40 tys. zł". To tylko przykładowe nagłówki artykułów, które pojawiły się w ostatnich miesiącach na regionalnych portalach informacyjnych. Przypadków takich oszustw jest jednak więcej, przed czym ostrzegają policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością.

Plaga oszustw

Bitcoin podrożał od początku roku o 140 proc., a licząc od marcowego dołka, stopa zwrotu sięga już 340 proc. W środowe popołudnie jego kurs sięgał już 19 500 USD, co oznacza, że znalazł się o włos od historycznego szczytu z grudnia 2017 r. Dzięki przytoczonym liczbom łatwo jest udokumentować zyski na bitcoinie, a następnie wykupić w mediach społecznościowych chwytliwą, obiecującą gruszki na wierzbie reklamę, na którą złapie się niewinny naiwniak, „zainwestuje" trochę środków, a w międzyczasie ujawni swoje dane przestępcom, dając im nieświadomie dostęp do swojego konta. Choć brzmi to niewiarygodnie, niestety, dzieje się coraz częściej. Policja porównuje te praktyki do znanej metody na wnuczka, z tym że przeniosła się ona do sieci i jest skuteczna nie tylko wśród seniorów, ale również wśród osób w średnim wieku. – W sidła przestępców wpadają głównie osoby aktywnie korzystające z portali społecznościowych, bankowości elektronicznej i internetu. Tylko w tym roku poszkodowani stracili ponad 200 000 zł – informowano w połowie września na stronie policji.

Tych przypadków będzie przybywać, bo „wnuczkowie" używają coraz bardziej wyrafinowanych sztuczek, zarówno socjotechnicznych, jak i internetowych. W ostatnich dniach na stronie znanej giełdy kryptowalutowej z polskim rodowodem – BitBay, pojawiło się ostrzeżenie, że ktoś podszywa się pod ich domenę. „Chcieliśmy was ostrzec przed stroną, która jest kopią naszej witryny bitbayinvest.net. Jeżeli ktokolwiek z was ma podejrzenia, że przypadkowo próbował zalogować się na tej stronie, to zalecamy natychmiastową zmianę hasła" – napisano na profilu facebookowym giełdy.

Metoda na wnuczka

Większość oszustów używa podobnych schematów, wykorzystywanych m.in. przy tworzeniu piramid finansowych. Na początek pojawia się więc reklama, która pokazuje wysokie stopy zwrotu z aktywa, które ma w sobie nuty tajemniczości i innowacji (obu nut bitcoinowi nie brakuje). Nierzadko te reklamy pojawiają się w mediach społecznościowych i bezprawnie wykorzystują wizerunki znanych osób ze świata sportu i kina. To stary chwyt marketingowy – chcesz zwiększyć zaufanie do produktu, użyj w reklamie autorytetu, który to zaufanie wzbudza. Dodatkowym haczykiem bywa informacja, że okazja ma czasowe ograniczenie i trzeba decydować się szybko. Presja czasowa to celowe wykorzystanie efektu FOMO, czyli strachu przed utraconą okazją. Giełdowi naciągacze często stosują ten chwyt przy okazji jakiegoś głośnego IPO, informując, że debiut już za kilka dni, więc na „inwestycję" trzeba decydować się od razu. Dodajmy tutaj, że informacje o „okazji" czasem wysyłane są drogą e-mailową lub telefoniczną bezpośrednio do ludzi. To oznacza, że przestępcy w jakiś sposób weszli w posiadanie tych danych kontaktowych, a więc zapewne intryga będzie bardziej wyrafinowana. Na tym etapie obowiązuje jednak jedna, prosta zasada – nie klikać!

GG Parkiet

Jeśli już ktoś klika, to robi się niebezpiecznie. Schemat wygląda mniej więcej tak, że rejestrujemy się na stronie z odnośnika i jesteśmy proszeni o wpłatę wstępnej kwoty. Próba przelewu kończy się problemami technicznymi i kontaktem z „konsultantem", zazwyczaj sprawnym socjotechnikiem. „Właśnie w tym momencie intryga oszustów nabiera tempa. Przestępca podający się za przedstawiciela firmy prosi o zainstalowanie programu, który usunie wszelkie usterki. Za jego pomocą pokaże też, jak korzystać z serwisu. Fałszywy konsultant podaje nazwę programu, który jest legalny i dostępny do powszechnego użytku, jednak nie zdradza jego możliwości. W rzeczywistości jest to oprogramowanie, które umożliwia przejęcie komputera i zdalną kontrolę nad nim. Następnie oszuści proszą o ponowne zalogowanie się do banku. Wówczas – za pośrednictwem wcześniej zainstalowanego programu – wchodzą w posiadanie haseł i loginów. Droga do naszych oszczędności oraz konta bankowego stoi przed nimi otworem" – czytamy na stronie policji. Warto zapoznać się z tym schematem, gdyż po drodze jest kilka momentów, w których można się wycofać i uniknąć strat. I choć dla wielu czytelników te pułapki mogą okazać się zbyt mało wyrafinowane, to dodam, że na początku listopada użytkownicy znanych portfeli sprzętowych – Ledger, otrzymali e-maile, że ktoś chce przesłać kryptowaluty z ich konta i żeby to powstrzymać, trzeba w ciągu godziny zalogować się pod podanym adresem. Ciekawe, ile osób kliknęło i podało swój seed?

GG Parkiet

W środę kurs bitcoina dotarł do 19 500 USD, a więc znalazł się zaledwie 2,6 proc. od historycznego szczytu ustanowionego w 2017 r. Zmienność mierzona wskaźnikiem ATR dla 14 dni wzrosła do poziomów nienotowanych od lipca ubiegłego roku, a oscylatory RSI(14) i MACD wskazywały już wyraźne krótkoterminowe wykupienie. Czwartek przyniósł więc realizację zysków. Kurs zawrócił spod szczytu i spadł w porywach do 16 450 USD. Schłodzenie, choć pokaźne i gwałtowne, wydaje się całkiem naturalne. Co więcej – kurs nie dotarł wciąż do silnych wsparć, jak średnie 50-sesyjna (14 500 USD) czy poprzedni szczyt trendu (12 500 USD). W tym kontekście schłodzenie może się przedłużyć. PZ

Kryptowaluty
Bitcoin przebił 100 tysięcy dolarów. Czy jego kurs podwoi się w rok?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kryptowaluty
Bitcoin powyżej 100 tys. dolarów. Jak mocno może jeszcze zdrożeć?
Kryptowaluty
Co za noc! Bitcoin wreszcie sforsował poziom 100 tys. dolarów
Kryptowaluty
Bitcoinowy wieloryb Donalda Trumpa może zdemolować rynek złota
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Kryptowaluty
Kryptowaluty w klimacie Dzikiego Zachodu. Będzie też oferta dla degeneratów
Kryptowaluty
Jak Chińczyk bezinteresownie, za 30 mln dolarów, uratował kryptowalutowy biznes Trumpów