Jeden z elementów „piątki Kaczyńskiego" zakłada rozszerzenie programu 500+ na pierwsze dziecko, co oznacza transfer dodatkowych ok. 17 mld zł w skali roku do rodzin z co najmniej jednym dzieckiem.
– To dodatkowy strumień wzmacniający wzrost dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych, które i tak systematycznie rosną od wielu lat. Będzie to dodatkowe źródło poprawy zdolności kredytowej klientów. Trudno jednak oczekiwać, aby znacząca część rodzin zdecydowała się na zaciąganie kredytu hipotecznego tylko dlatego, że pojawi się dodatkowe 500 zł miesięcznie. Bardziej prawdopodobne, że rodziny, które i tak planowały zakup mieszkania, zdecydują się na większy metraż, bo będą sobie mogły pozwolić na większą ratę miesięczną – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao. To wsparłoby zjawisko rosnącej od paru lat średniej kwoty nowego kredytu mieszkaniowego w tempie ok. 15 proc. rok do roku.
Dotychczas rodziny o niskich dochodach otrzymywały już pieniądze w ramach 500+, a rozszerzenie oznaczać będzie transfery do bogatszych, dla których najprawdopodobniej nie będzie to aż tak duży zastrzyk, aby istotnie wpływać na decyzje o zakupie mieszkania czy domu, raczej przyspieszą decyzję o zakupie lub zwiększą metraż kupowanych mieszkań.
Zdaniem prof. Waldemara Rogowskiego, głównego analityka Biura Informacji Kredytowej, trudno przewidzieć, jak gospodarstwa domowe zareagują na rozszerzenie programu 500+. – Nie wiemy, czy przeznaczą pieniądze na konsumpcję, oszczędności czy inwestycje. Osoby majętne powinny przeznaczyć je na oszczędzanie i inwestycje, w tym lewarowane kredytem inwestycje na rynku nieruchomości – mówi Rogowski.
– Rozszerzenie programu 500+ na pierwsze dziecko nie będzie miało wpływu na zdolność kredytową, gdyż ten parametr nie jest uwzględniany w przypadku badania zdolności kredytowej. Może mieć jednak nieznaczny wpływ na skłonność klientów do zaciągnięcia kredytu hipotecznego – wyjaśnia Agnieszka Krawczyk, dyrektor departamentu produktów bankowości hipotecznej PKO Banku Polskiego. – Kredyt hipoteczny jest zobowiązaniem długoterminowym i w wysokiej kwocie, banki w ocenie zdolności kredytowej biorą pod uwagę dochody o charakterze stałym w całym okresie spłaty oraz oceniają stabilność dochodów. Świadczenie 500+ takim nie jest, to dochód tymczasowy oraz uzależniony od wieku dziecka – mówi Anna Meunier, szef wydziału hipotek w Millennium.