Po osiągnięciu przez WIG20 poziomu nieco powyżej 1464 pkt. - na co wpływ miały między innymi lepsze od oczekiwanych wyniki finansowe Nokii za IV kwartał ub.r., - nastąpiła realizacja zysków, która sprowadziła wspomniany miernik koniunktury w okolice 1452 pkt. Głębszym spadkom zapobiegła publikacja o godzinie 14.00 naszego czasu pozytywnych danych makroekonomicznych w USA dotyczących liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Pozwoliło to również na poprawę sytuacji na słabnących rynkach europejskich, choć, podobnie jak warszawski parkiet, nie zdołały one w tym czasie powrócić do dziennych maksimów. Dalszy rozwój koniunktury również będzie uzależniony od tego, co stanie się w czwartek w USA, zwłaszcza po wystąpieniu szefa Fed Alana Greenspana, dotyczącego stanu amerykańskiej gospodarki. Jeśli będzie ono utrzymane w pozytywnym tonie i zostanie dobrze odczytane przez rynki, jest szansa na kontynuację dobrego klimatu inwestycyjnego również na rodzimym parkiecie, co zwiększyłoby prawdopodobieństwo ataku na strefę oporu w okolicach 1500 pkt. Jeśli natomiast jego wymowa będzie negatywna, może to skłonić część uczestników do wzmożonej realizacji zysków, co wywoła oczywiście głębszą korektę. Realizacja tego ostatniego scenariusza będzie również testem zdolności naszego rynku do utrzymania mimo wszystko sporej siły wykazywanej w ostatnim czasie. Okolicznością sprzyjającą może być w tym wypadku oczekiwana obniżka stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, a zwłaszcza jej skala.

Jacek Buczyński

DM PBK SA