TMS: Komentarz popołudniowy

Złoty stabilny mimo politycznej burzy Mimo wzrostu temperatury na polskiej scenie politycznej po nieoczekiwanej dymisji Ludwika Dorna ze stanowiska szefa MSWiA, złoty zachowywał się dosyć stabilnie. Notowania EUR/PLN przez większą część sesji oscylowały wokół poziomu 3,8650 zł, a USD/PLN 2,9750 zł.

Publikacja: 07.02.2007 13:56

Inwestorów niewątpliwie uspokoiła popołudniowa deklaracja premiera Kaczyńskiego, który zaprzeczył spekulacjom wokół kryzysu w rządzie i dodał, że dymisja szefa resortu spraw wewnętrznych wynikała z "czysto merytorycznej" różnicy zdań, a Ludwik Dorn pozostanie w rządzie na stanowisku wicepremiera i jego rola wzrośnie. Stabilnie zachowywały się również rynki regionu, co pokazuje, że inwestorzy czekają już na kluczowe informacje, które napłyną w czwartek i piątek. Pierwszą będzie konferencja szefa Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Tricheta, która być może pomoże w odpowiedzi na pytania dotyczące kształtu polityki pieniężnej ECB w perspektywie najbliższych kwartałów. Z kolei w piątek i sobotę odbędzie się szczyt grupy G-7, gdzie jak się spekuluje mogą zostać poruszone kwestie słabości japońskiej waluty, chociaż co do tego czy tak się rzeczywiście stanie można mieć wątpliwości patrząc na ostatnie wypowiedzi Amerykanów i Japończyków. Problem zbyt słabego jena wydają się dostrzegać jedynie Europejczycy, dla których zbyt wysoki kurs EUR/JPY wpływa na spadek opłacalności eksportu. Warto jednak pamiętać o tym, że zbyt słaby jen w perspektywie kolejnych kwartałów może w pewnym sensie wpłynąć na globalną stabilność rynków finansowych. Już teraz jest na nich zbyt dużo spekulacyjnego pieniądza opartego o tzw. mechanizm tanich pożyczek (carry-trade), co w przypadku niekorzystnego obrotu wydarzeń (przykładem niech będą ostatnie problemy niektórych funduszy hedgingowych na rynku surowców) może doprowadzić do sporych przesunięć na rynkach. A wracając do bieżącego zachowania się EUR/USD to opublikowane o godz. 14:30 informacje o wzroście wydajności pracy w IV kwartale do 3 proc, przy jednoczesnym spadku kosztów pracy do 1,7 proc. nie doprowadziły do pokonania przez EUR/USD poziomu figury 1,30. Rynkiem zbytnio nie ruszyły także podane w południe dane o 0,5 proc. m/m spadku produkcji przemysłowej w Niemczech. To dobitnie pokazuje, że inwestorzy czekają z podjęciem istotnych decyzji do czasu publikacji wspomnianych wcześniej informacji z ECB i G-7. O godz. 14:43 za jedno euro płacono 1,2990 dolara.

Sporządził:

Marek Rogalski

Główny analityk walutowy

Departament Doradztwa i Analiz

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?