Dalej WIG20 niewiele się zmienia i wciąż jesteśmy pomiędzy ekstremami ustanowionymi w pierwszych 30 minutach sesji. Różnica między maksimum, a minimum indeksu wynosi zaledwie 26 pkt. Tak jak już wcześniej pisałem, takie mizerne odreagowanie wczorajszej mocnej przeceny nie poprawi nastrojów na kolejne sesje. Zresztą widać już teraz, że im dłużej trwa ta konsolidacja, tym większa tendencja do osuwania (zasługa TPS i KGHM). Zamknięcie sesji na obecnych poziomach otworzyłoby drogę w przyszłym tygodniu do testu obszaru luki hossy z 18 stycznia (WIG20). Do reaktywacji popytu zostały jeszcze 4 godziny. 27 28 MP