X-TRADE: Poranek pod znakiem wzrostów EUR/USD

Eurodolar, po wczorajszym spadku, dziś od rana zyskuje na wartości. O godzinie 10:18 para ta testowała poziom 1,2989 dolara, wobec 1,2960 przed dwoma godzinami. Impulsem do umocnienia wspólnej waluty były lepsze od prognoz dane o niemieckim PKB. W IV kwartale gospodarka Niemiec rozwijała się w tempie 0,9 proc. kwartał do kwartału, podczas gdy średnia prognoz zakładała wzrost na poziomie 0,6 proc.

Publikacja: 13.02.2007 09:37

Poranny wzrost EUR/USD poprawia nastawienie do euro, jednak nie przesądza o tym, na jakich ostatecznie poziomach zakończy dzień eurodolar. Będzie to bowiem wypadkową reakcji na wszystkie dziś publikowane raporty makroekonomiczne.

Już o godzinie 10:30 zostaną opublikowane, niezwykle istotne dla brytyjskiego funta, a pośrednio być może również dla euro, styczniowe dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii. Po tym, jak w grudniu inflacja CPI w relacji rocznej sięgnęła 3 proc. i była najwyższa od grudnia 1995 (wówczas również wyniosła 3 proc.), inwestorzy przede wszystkim będą zwracać uwagę na ten wskaźnik. Jego spadek poniżej poziomu 3 proc., mógłby zostać potraktowany jako potwierdzenie słów szefa Banku Anglii, który zapowiedział silny spadek inflacji w przyszłości. Natomiast wzrost inflacji powyżej 3 proc., może sugerować, że dotychczasowe podwyżki stóp procentowych przez BoE były spóźnione i może być konieczne dalsze zaostrzanie polityki monetarnej.

Pół godziny po danych o inflacji, na rynek trafią raporty o wzroście PKB w IV kwartale 2006 (prognoza: 0,5 proc. q/q) i grudniowej produkcji przemysłowej (prognoza: 0,3 proc. m/m) w strefie euro oraz indeks koniunktury niemieckiego instytutu ZEW (prognoza: 5 pkt.).

O godzinie 14:30 zostaną opublikowane dane o bilansie handlu zagranicznego USA. Średnia rynkowych prognoz zakłada wzrost deficytu handlowego w grudniu do 59,5 mld USD z 58,23 mld USD deficytu w listopadzie. Szacuje się, że złoży się na to wzrost eksportu o 0,6 proc. do 125,5 mld USD i wzrost importu o 1,1 proc. do 185 mld USD. Im mniejszy deficyt tym lepiej dla dolara. Szczególnie, jeżeli ten spadek odbędzie się przy poprawiającej się strukturze bilansu, czyli wzroście importu i eksportu. I odwrotnie.

Marcin R. Kiepas

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów