Te napłyną o godz. 14.30 czasu polskiego. Oczekiwaną informacją będzie niewątpliwie sprzedaż domów na rynku wtórnym, rynek oczekuje nieznacznego wzrostu o 0,3%. Rynek wtórny odpowiada za 80% rynku nieruchomości w USA, spory spadek potwierdzający to, co już pokazały dane o rozpoczętych budowach, jest w stanie znacząco zaszkodzić dolarowi. W tym samym czasie poznamy zamówienia na dobra trwałego użytku, uczestnicy rynku spodziewają się spadku o 1,5% (w grudniu zamówienia wzrosły o 2,9%). Mniej istotna będzie dla rynku publikacja przez Conference Board indeksu zaufania konsumentów (prognoza 110 pkt), wyższa wartość może pomóc dolarowi. Dzisiejszy dzień należy potraktować jako przystawkę przed makro środą i czwartkiem, gdzie poznamy dużo więcej danych.
Na rynku surowców złoto, miedź i ropa utrzymują swoją siłę. Za zwyżką cen towarów stoi nienajlepszy sentyment do dolara. Biorąc pod uwagę fakt, iż w tym tygodniu czeka nas wysyp danych makroekonomicznych to w przypadku nienajlepszych informacji z USA można oczekiwać dalszej zwyżki surowców. Obecnie za złoto trzeba zapłacić 685,50 usd/oz. Miedź handlowana jest 6178 usd/t. a ropa 61,38 dolarów za baryłkę.
O godzinie 08:43 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3170 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: godziny handlu nocnego tradycyjnie już nie wniosły wiele nowego do obrazu tej pary. Pomimo wczorajszych technicznych sygnałów sugerujących czasowy powrót do mocniejszego dolara byki zdecydowały się przejąć inicjatywę. Waluta amerykańska względem euro po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy osłabiła się do poziomu 1,3204 (nowe lokalne ekstremum). Atak był jednak krótkotrwały (co potwierdzałoby prezentowane wcześniej założenia), a notowania już na początku dzisiejszej sesji powróciły do rejonu charakterystycznego z dnia wczorajszego: 1,3150 - 1,3180. Obecnie (od wczoraj) poruszamy się w trendzie bocznym z lekką presją na słabszego zielonego. Sygnalną na rozwinięcie głębszej korekty (aprecjacji dolara nawet z zasięgiem na figurę 1,3100) byłoby zejście kursu poniżej 1,3145. Biorąc pod uwagę zachowanie wskaźników intra day trwałe umocnienie dolara poniżej wskazanego miejsca charakterystycznego przynajmniej w pierwszej części sesji wydaje się dyskusyjne. Z drugiej strony przy takim obrazie rynku (równowaga jest dość wyraźnie wyrysowana) trudno też oczekiwać deprecjacji dolara powyżej 1,3200.
RYNEK KRAJOWY