Ceny ropy naftowej rosną na światowych giełdach mimo relatywnie wysokich temperatur na półkuli północnej w ciągu ostatnich tygodni oraz końca zimowego sezonu grzewczego, kiedy generowany jest popyt na olej opałowy. Inwestorów niepokoją bowiem już analizy dotyczące corocznie rosnącego popytu na benzynę w USA w okresie letniego sezonu podróży samochodowych. Cena 1 galona benzyny bezołowiowej w USA z dostawą w terminie 1 miesiąca wzrosła już do 1,9 USD, czyli najwyższych poziomów od końca sierpnia (gdy ropa kosztowała 78 USD).
Zgodnie z wczorajszymi informacjami amerykańskiego Departament Energii, w ostatnim tygodniu zapasy ropy spadły o 4,8 mln baryłek, zapasy benzyny były niższe o 3,8 mln baryłek, a zapasy destylatów spadły o 1,3 mln baryłek. Analitycy szacowali, że zapasy ropy wzrosną o 1,8 mln baryłek, natomiast benzyny i destylatów spadną odpowiednio o 1,5 mln i 2,75 mln baryłek. Inwestorów dodatkowo zaniepokoiły informacje o spadku produkcji benzyny do najniższego poziomu od kwietnia oraz importu do poziomu z października.
Sytuacja na rynku benzyny w USA w ciągu najbliższych miesięcy będzie oddziaływać na ceny ropy naftowej na światowych giełdach, a także cenę paliwa na polskich stacjach benzynowych. W ciągu ostatnich dni polskie media donosiły o spodziewanych podwyżkach cen paliw, w miesiącach letnich cena benzyny miałaby wzrosnąć nawet do 4,5 zł.
Marek Węgrzanowski
XTB DM