TMS: Komentarz popołudniowy

Dolar znowu górą Pierwsza połowa dzisiejszej sesji nie była zbyt ciekawa. Euro odrabiało wczorajsze straty wobec dolara, zwyżkując z 1,3140 do 1,3160. Bardzo dobre dane z Japonii (zamówienia poza przemysłem) tylko chwilowo umocniły jena, co może świadczyć o próbach utrzymania słabości waluty Kraju Kwitnącej Wiśni jeszcze przez kilkadziesiąt godzin.

Publikacja: 09.03.2007 14:32

Wypowiedzi A. Wezera z ECB powtarzały wczorajsze wystąpienie J.C. Trichet, uznane przez inwestorów za zapowiedź lekkiego przyhamowania podwyżek stóp, z otwartą furtką do powrotu do dalszego podnoszenia kosztu pieniądza. Styczniowy bilans handlowy z Niemiec (nadwyżka 15,7 mld EUR, prognoza 14,4) i Francji (deficyt 2,76 mld EUR, prognoza -2,8 mld EUR, dodatnia rewizja za XII do -2,58 mld EUR) oraz dynamika francuskiej produkcji przemysłowej (0,1% m/m, prognoza 0,2%) zostały dosyć dobrze przyjęte przez rynek, który jednak oczekiwał głównej, obok EBC figury tygodnia - liczbę nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych USA w II, która mogłaby stać się sygnałem powrotu do globalnej korekty. Dane z USA wypadły bardzo dobrze, przecząc spekulacjom o groźbie recesji (97 tys. nowych miejsc pracy i rewizja w górę poprzedniego wyniku do 146 tys., spadek deficytu handlowego do 59,1 mld USD, poprzednio 61,45 mld), co momentalnie umocniło dolara do 1,3095. Obawy o gospodarkę USA jednak pozostają, dobre dane z USA mogą prowadzić do zwyżki dolara, podobnie jak wyjątkowo słabe publikacje, wzmacniające awersję do ryzyka. Wartość euro w odniesieniu do dolara o 15. wynosiła 1,3105 USD.

Waluty krajów Środkowej Europy wczoraj mocno zyskały. Szczególnie umacniała się słowacka korona po opublikowaniu danych o dynamice produkcji przemysłowej w I (17,5%) oraz decyzji o budowie kolejnej fabryki monitorów LCD. Może to oznaczać, że Polska i jej najbliżsi sąsiedzi nie są już traktowani jak rynki wschodzące, ale jak kraje w przedsionku Eurostrefy, w dodatku z wyższymi stopami (Polska i Węgry), co po wczorajszym neutralnym komunikacie ECB stawia ich waluty na lepszej pozycji. Warto zauważyć, że w tygodniu kończącym się 7. marca z emerging markets wycofano 9 mld USD, przy czym rejon Europy Środkowo-Wschodniej stracił tylko 1 mld USD, w tym Polska ponad 200 mln. Sugeruje to, że ewentualne powtórne pogorszenie sentymentu i wzrost awersji do ryzyka mogłoby skutkować znaczącą ucieczką kapitału z naszego kraju, ze szkodą dla siły złotego, który początkowo nieznacznie osłabiał się w stosunku do dolara (z ważnego wsparcia 2,9450 do 2,9560) i euro (od 3,8780 do 3,8860 PLN). O 15. za wspólną walutę płacono 3,87 PLN, zaś za dolara 2,9550 PLN.

Sporządził:

Kamil Gaworecki

Makler Papierów Wartościowych

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów