Po niezłej sesji w USA, u nas otwarcie wypadło na plusie. Początek przyniósł kontynuację wzrostów, ale po kilkunastu minutach zostały one zatrzymane. Nie doszło jednak do większego spadku, a krótko po rozpoczęciu kasowego kontrakty znów zaczęły się piąć do góry. Po pokonaniu wcześniejszego maksimum doszło do testu ważnego oporu na 3800 pkt. Został on lekko naruszony, ale to sprowokowało podaż do aktywniejszej walki i kurs szybko wrócił poniżej. Od tego czasu rynek zaczął się osuwać i choć spadek nie był dynamiczny, to jednak dość konsekwentny. Przed południem przebite zostały poranne minima. Nieco niżej doszło wprawdzie do odbicia, ale była to jedynie korekta, po której kontrakty powróciły do spadków. Podobnie było z kolejnym ruchem wzrostowym, który został zatrzymany po kilkudziesięciu minutach. Rynek znów zaczął słabnąć, jednak godzinę przed końcem przecena zaczęła przybierać na sile. Bez większych problemów zaatakowane zostało wsparcie w strefie 3745-3748 pkt., z którym podaż uporała się po krótkiej walce. Kolejnym celem stała się bariera na 3718 pkt., ale i ona nie zatrzymała przeceny. Zamknięcie wypadło w okolicach 3700 pkt., blisko dziennego minimum.
Mocny spadek pogarsza sytuację. Negatywną wymowę ma zarówno kolejny nieudany test ważnego psychologicznego oporu na 3800 pkt., jak i przebicie kilku mocniejszych wsparć. Podaż uporała się m.in. z luką hossy w przedziale 3745-3748 pkt., ale istotniejsze jest zejście poniżej poprzedniego szczytu trendu zwyżkowego na 3718 pkt. Te przesłanki zwiększają ryzyko dalszej zniżki, chociaż wskazane wydaje się jeszcze ich potwierdzenie. Mogłoby nim być sforsowanie kolejnych istotnych wsparć, jak choćby linii miesięcznych wzrostów, znajdującej się aktualnie tuż powyżej wczorajszego zamknięcia czy też luki hossy w strefie 3677-3685 pkt. i 38,2% zniesienia powyższej fali na 3653 pkt. Za możliwością testu tych ograniczeń przemawia m.in. zachowanie wskaźników, które w większości zareagowały na przecenę. Z szybkich oscylatorów do CCI, który już we wtorek dał sygnał sprzedaży, dołączyły Stochastic i %R wychodząc z obszarów wykupienia. Tempo spadków zwiększa ROC, który już dziś powinien testować linię równowagi, a MACD też zawrócił w dół i kieruje się do średniej. Popyt nie powinien oddać wsparć bez walki, ale jeśli obrona się nie powiedzie, przebicie otworzy drogę do kluczowych krótkoterminowych barier, jakimi są okolice 3615 pkt. oraz luka hossy w przedziale 3550-3592 pkt.