Popyt starał się wprawdzie odrobić stratę, ale poprzednie zamknięcie było skuteczną zaporą dla odbicia. Kontrakty powróciły do spadków, które krótko po otwarciu kasowego mocno przyspieszyły. Dopiero z poziomu 3821pkt. doszło do odreagowania. Było ono wprawdzie równie mocne, jak poprzedzająca przecena, ale znów oporem stał się poziom odniesienia. Efektem kolejnej fali spadkowej było nowe minimum, choć niezbyt odległe od wcześniejszego. Po zatrzymaniu spadków nastąpiło kolejne odbicie, ale po kilkudziesięciu minutach na rynku zapanował względny spokój. Ten mało ciekawy stan zakończyło wybicie górą, po czym bez większych problemów zrosty dotarły w okolice otwarcia. Nie udało się go jednak sforsować i chociaż początkowo popyt nie dawał za wygraną i starał się wyciągnąć kurs do góry, to jednak po pewnym czasie oddał wyraźnie inicjatywę. Dość łatwo większość całego wzrostu została zniwelowana, jednak minima nie zostały przetestowane. W końcówce doszło do odreagowania i głównie dzięki skokowi na zamknięciu udało się wybronić m.in. wsparcie na 3835 pkt.

Sytuacja techniczna lekko się pogorszyła po wczorajszej sesji jednak nie można jeszcze mówić o mocnych sygnałach zapowiadających większe spadki w najbliższym czasie. Na wykresie powstała świeca o negatywnej wymowie, bowiem ma ona kształt zapowiadającej spadki formacji wisielca. Wskazane wydaje się jednak potwierdzenie jej znaczenia, chociażby biorąc pod uwagę, iż popyt zdołał wybronić już pierwsze ze wsparć na poziomie 3835 pkt. Również ze strony wskaźników nie padły jeszcze zdecydowanie niekorzystne wskazania, choć niektóre z nich sugerują ostrożność. Z szybkich oscylatorów kierunek na spadkowy zmieniły m.in. CCI i %R, ale pozostały w obszarach wykupienia, podobnie jak Stochastic, który nie potwierdził zachowania kursu i pnie się do góry. Wzrósł również MACD, który zbliża się do ważnych wierzchołków z kwietnia i czerwca. Lokalny szczyt znów utworzył ROC, który jest niezbyt daleko od linii równowagi. Zachowanie wskaźników, jakkolwiek lekko negatywne też nie jest jeszcze wyraźną zapowiedzią spadków. Może jednak wystarczyć do testu wybronionego wczoraj wsparcia, przy czym znacznie ważniejsza bariery znajdują się niżej. Są nimi linia wzrostów z maja obecnie na 3797 pkt., przebity szczyt na 3783 pkt. oraz luka hossy w przedziale 3759-3777 pkt.