Wzrosty tych kursów pokazują, że inwestorzy powracają do optymistycznych oczekiwań, spadki z kolei wynikają z zamykania transakcji carry trade spowodowanym wzrostem awersji do ryzyka. Złoty podąża w ślad za tymi zawirowaniami, zbliżając się do 3,8150 po czym ponownie spadając poniżej 3,80 na EURPLN.
Dane z USA nie wyjaśniły niczego, Raport Challengera o planowanych zwolnieniach zaskoczył pozytywnie, natomiast dane firmy ADP Employment podziałały anty-dolarowo, gdyż przybyło dużo mniej pracy (wedle tego badania) aniżeli widziałby to rynek (konsensus prognoz: + 115 tys. miejsc pracy, odczyt: + 48 tys. miejsc pracy). Indeks ISM był "w normie" - prawie 54 punkty.
Jutro kluczowe są posiedzenia banków centralnych, najprawdopodobniej zarówno Bank of England i EBC pozostawią stopy bez zmian, ale na rynku plotkuje się o możliwości zasygnalizowania podwyżek przez obu prezesów (M. Kinga i J.C. Tricheta). Standardowo, najpierw poznamy decyzję BoE - o 13:00. Trzy kwadranse później ruch wykona EBC. Z punktu widzenia rynku lokalnego - na eurozłotym przy 3,81 uaktywnia się silna sprzedaż euro, głównie ze strony polskich eksporterów, którzy czekają na psychologicznie ważne pojawienie się 3,8 EURPLN i aktywizują zbierane przy ostatnich dołkach zasoby. EURUSD jest na rozdrożu, ale technika sugeruje natarcie na 1,36.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych