W obydwu przypadkach należy oczekiwać pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie tj. 5,75 proc. BoE, oraz 4 proc. ECB. Z danych dotyczących Europy dowiemy się jeszcze jak w czerwcu w strefie euro kształtowała się inflacja w cenach producenta (PPI), ekonomiści oczekują odczytu identycznego jaki miał miejsce w maju tzn. 0,3 proc. miesiąc do miesiąca i 2,3 proc. w ujęciu rocznym. Wyższy wskaźnik PPI może umocnić walutę europejską, reakcja taka prawdopodobnie będzie krótkotrwała, o wiele ważniejsza jest przecież inflacja w cenach konsumenckich. O godz. 9.30 poznamy indeks PMI sektora produkcyjnego Szwajcarii (prog. 62 pkt). Pozostałe dane makroekonomiczne dotyczyć będą Stanów Zjednoczonych. O godz. 14.30 dowiemy się ile w zeszłym tygodniu było noworejestrowanych bezrobotnych, prognozy wskazują na wzrost do 310 tys. z 301 tys. miesiąc wcześniej. Informacja ta zazwyczaj wpływa na zachowanie waluty amerykańskiej, mniejsza liczba noworejestrowanych bezrobotnych powinna umocnić dolara w przeciwnym przypadku go osłabi. O godz. 16.00 dowiemy się też, jak w czerwcu zmieniły się w USA zamówienia fabryczne. Oczekiwany jest wzrost zamówień o 1 proc. (poprzednio spadały o 0,5 proc.), dane te dotyczą czerwca wiec ich wpływ na rynki będzie ograniczony.
Złoto nieznacznie stracił na wartości, jednak w dalszym ciągu pozostaje w konsolidacji co potwierdza ruchy na parze eur/usd. Tak jak na rynku walutowym gracze wyczekują na dzisiejsze komunikaty Banków Centralnych. Obecnie za uncje złota zapłacić należy 664,40 dolarów.
O godzinie 08.08 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3670dolara.
RYNEK KRAJOWY
Po wczorajszym porannym mocnym osłabieniu naszej waluty nie pozostało już nic. Po południu wraz za słabnącym jenem oraz dolarem notowania złotówki powróciły w rejon wtorkowych zamknięć. Wczorajszy spadek popytu na polskie dwuletnie obligacje skarbowe nie wróży dobrze złotemu na przyszłość, może to sygnalizować zmniejszenie napływu kapitału zagranicznego do naszego kraju. Złotówka nadal pozostanie pod wpływem wydarzeń globalnych i tak powinno pozostać do końca tygodnia. Większej zmienności naszej waluty można się spodziewać w drugiej części dnia po danych makroekonomicznych z Europy i USA. Wczorajsza mocna końcówka na giełdach amerykańskich pokazała bardzo dużą chęć graczy na przynajmniej krótkoterminowe odbicie notowań indeksów, podobnie zresztą wyglądała sesja azjatycka. Obrona wsparć na głównych indeksach GPW oraz wczorajsza mocna postawa byków z zagranicy każe spodziewać się odbicia także i u nas.