strony Fed jest zdecydowanie przedwczesne. Po drugie, Bernanke to nie
Greenspan i to na wielu płaszczyznach. To nie Greenspan wygłaszał wykład z
okazji 90 urodzin Miltona Freedmana, to nie Greenspan posługiwał się
Freedmanowskim porównaniem regulowania podaży pieniądza do zrzucania
pieniędzy z helikoptera. Bernanke to naukowiec. Studiował na Harvardzie,
doktoryzował się na MIT, uczył na Stanford i Princeton. To nie jest
człowiek rynków, ale teoretyk. Ma to swoje dobre i złe strony. Złą dla
rynków jest to, że nie będzie za wszelką cenę starał się ich ratować.
Bernanke jest fachowcem od Wielkiego Kryzysu, za który obarcza winą
właśnie Fed. Z pewnością nie będzie chciał dopuścić do tego, by za jego
kadencji doszło do drugiego Wielkiego Kryzysu. Zatem zbyt szybkich ruchów
ze strony FOMC nie należy oczekiwać. Te być może się pojawią, ale dopiero
po zbadaniu przez Fed skali zagrożenia. Na razie nikt nie jest jej świadom.