Zasadniczo instytucje państwowe postrzegane są jako mniej wiarygodne. GPW, jako podmiot stanowiący w niemal 100 proc. własność Skarbu Państwa, ma więc słabszą pozycję konkurencyjną w stosunku do zagranicznych giełd prywatnych.
Potencjalni partnerzy zarówno w aliansach operacyjnych, jak i kapitałowych z dużą dozą ostrożności podchodzą do podmiotu, za którym stoi aparat państwowy. Zagrożenie ingerencją państwa w spory pomiędzy biznesowymi partnerami, które powinny być rozstrzygane na drodze polubownej lub sądowej, powoduje, że atrakcyjność i pozycja państwowej spółki są zdecydowanie słabsze, zwłaszcza w percepcji partnerów zagranicznych.
[srodtytul]Budowa regionalnego centrum [/srodtytul]
W ostatnich latach obserwujemy szerokie zmiany legislacyjne i instytucjonalne wprowadzane przez władze UE, jak również dużą aktywność samych instytucji rynku kapitałowego. W efekcie następuje integracja i zmiana układu sił na europejskim rynku kapitałowym. W przyjętej przez Radę Ministrów w kwietniu 2004 r. „Strategii rozwoju rynku kapitałowego Agenda Warsaw City 2010”, aby zapobiec marginalizacji naszego rynku kapitałowego, założono budowę regionalnego centrum finansowego w Warszawie, koncentrującego się wokół prywatnej GPW. Warto byłoby poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego założony cel nie został osiągnięty?
Giełda z uwagi na swój państwowy status, pomimo wielu starań, w praktyce miała nikłe szanse na udział w prywatyzacjach giełd, do których doszło w regionie Europy Centralnej i Wschodniej, bowiem oczywiste jest, że z punktu widzenia prywatyzowanych parkietów byłaby to renacjonalizacja, a nie prywatyzacja. Bo cóż to za prywatyzacja, jeśli jednego właściciela państwowego zamienia się na innego. Argument ten pozostaje również w mocy w stosunku do koncepcji prywatyzacji GPW przez zagraniczne podmioty o państwowym charakterze.