Brak publikacji ciekawych danych marko sprawiał, że nie należało oczekiwać, że dzień będzie obfitował w dynamiczne zmiany cen, a tylko takie miałyby wpływ na poczynania graczy średnioterminowych.
Spójrzmy, jak to wygląda na wykresie godzinowym. Obecnie najbliższym poziomem wsparcia jest mały dołek wyznaczony 16 października. W cenach kontraktów jest to poziom 2274 pkt. Nie jest to być może poważny poziom sam w sobie. Zwłaszcza dla graczy średnioterminowych, ale przywiązują do niego wagę nie ze względu na fakt, że to dołek, ale ze względu na to, że jest to dołek położony pod poprzednimi szczytami trendu.
Jeśli więc ceny ponownie zejdą pod to wsparcie, będzie to można uznać za sygnał problemów w obozie popytu. Tym samym zasadne byłoby w takiej sytuacji zareagować wyjściem z rynku. Tym bardziej że w relacji do poziomu byłoby to wyjście wysoce zyskowne. Jak ktoś kiedyś powiedział, od skasowania zysków nikt jeszcze nie zbankrutował.
O ile można pokusić się o reakcję w postaci zmiany nastawienia z pozytywnego na neutralny, o tyle zdecydowanie ten poziom dla graczy średnioterminowych jest zbyt wczesny, by myśleć o przejściu na niedźwiedzią stronę rynku. Trudno przecież uznać, że spadek cen pod 2274 pkt będzie mocnym sygnałem z średnioterminowego punktu widzenia przewagi podaży. Na taki sygnał trzeba będzie poczekać. W tej chwili takim sygnałem może być zejście pod poziom dołka z początku października, choć z pewnym zastrzeżeniem.
Przełamanie poziomu 2186 pkt nie musi być odbierane jako sygnał rozpoczęcia trendu spadkowego, a więc zakończenia trwającej od lutego zwyżki cen. To może być sygnał pojawienia się głębszej korekty, która jest oczekiwana już od dłuższego czasu. Czy pozwoli ona na osiągnięcie zysku z krótkich pozycji? W tej chwili tego nie wiadomo. Niemniej nie będzie chyba wielkim błędem, jeśli o taki zysk się postaramy.