Liderem wczorajszego wzrostu wśród spółek wchodzących w skład indeksu przemysłowego Dow Jones był Bank of America. To kolejna sesja wyróżniającego się zachowania akcji tego banku. Wczoraj było to nawet zachowanie znacznie lepsze od poniedziałkowego. Cena akcji banku wzrosła o 5,7 proc. Co ważne, nawet po sesji, w trakcie notowań elektronicznych skala tej zwyżki nie zmalała. Wczoraj na wartości zyskał również koncern aluminiowy Alcoa. To podobno wyniki tej spółki stały za poprawą nastrojów uczestników rynku. Tak przynajmniej twierdzą komentatorzy, choć wczorajsza zwyżka ceny spółki wyniosła jedynie 0,2 proc. Dzień wcześniej wykazała się jednak większym zainteresowaniem kupujących. Wyniki Alcoa mają być prognostykiem dla całego sezonu publikacji. Jak już wspominałem, jest to założenie ryzykowne. Nie ma ścisłego związku między tym, co pokazała wycena spółki, a tym jak zakończył się cały sezon publikacji.
Matk Hulbert przypomniał ostatnio o wskaźniku VIX, którego wartość zbliża się do poziomu 20. To poziom graniczny. Przedwczoraj nieznacznie przeważał wartość 20, a wczoraj ponownie wzrósł do 21. Dalsza zwyżka tego wskaźnika miałaby sugerować możliwość spadków cen. Ja w to powątpiewam. Może więc dojdzie do tego, że wskaźnik ten zagości na dłużej pod 20, co miałoby zwiastować możliwość poprawy notowań. Zmienność od wielu tygodni siada, co widać na wskaźnikach opisujących tą właściwość rynku. Także VIX to odnotowuje. Wkrótce przekonamy się, czy faktycznie miałoby to przerodzić się w coś poważniejszego.
Sezon publikacji wyników wprawdzie został oficjalnie-nieoficjalnie otwarty, ale nie oznacza to, że spółki sypią raportami, jak z rękawa. Ilość publikacji rozkręca się powoli. Wczoraj po sesji nie pojawiły się żadne wyniki, które miałyby potencjał wpłynąć na cały rynek. Zmiany cen były spore (Urban Outfitters tracił na wartości kilkanaście procent po rezygnacji dotychczasowego, a Crocs zyskiwał ponad 6 proc. po ujawnieniu wyników finansowych), ale to nie były pierwszoligowi gracze. Tymi nikt się nie przejmuje.
Wydarzenia zza oceanu nie mają większego znaczenia dla uczestników polskiego rynku akcji. Zaczniemy sesję blisko wczorajszego zamknięcia. Nadal będziemy w zakresie trendu bocznego, co sprawia, że nadal spokojnie będziemy czekali na wybicie. Czy nastąpi ono dziś? RPP nas nie zaskoczy, niemiecki PKB raczej też, podobnie PKB strefy euro. Jedynie jakaś nowa wiadomość z Włoch jest w stanie wpłynąć na notowania, ale i tu musiałoby to być jakieś zaskakujące rozwiązane, na co tak naprawdę się nie zanosi.