Spadek nie był jednak efektem nacisku podaży, a jedynie cofnięcia popytu. W konsekwencji handel w początkowej fazie sesji był bardzo mało aktywny, zwłaszcza w przypadku dużych spółek. Od 10. do 13:15 rynek utrzymywał się w konsolidacji, potem kilka koszykowych zleceń spowodowało szybki spadek indeksu, ale podaż się nie uaktywniła, dlatego po kilkudziesięciu minut doszło do powrotu w obręb wcześniejszej konsolidacji. W końcówce sesji atmosfera zrobiło się nieco nerwowo, a indeksem wstrząsały pojedyncze koszykowe zlecenia. W trakcie końcowego fiksingu przeważyła podaż, w rezultacie zamknięcie na WIG20 wypadło blisko dziennego minimum. Handel w końcówce sesji był nieco aktywniejszy, ale obroty i tak najniższe od tygodnia. W porównaniu z zagranicznymi parkietami rynek zachował się bardzo słabo, była to jednak najprawdopodobniej cena, jaka została zapłacona za bardzo mocne zachowanie w trakcie poprzednich sesji. Spośród dużych spółek dosyć konsekwentną podaż przez całą sesję było widać na TPSA (doszło do kilku znaczących transakcji). W wyraźnej korekcie po ostatnich zwyżkach znalazły się PKN i KGHM, dobrze zachowywał się natomiast Lotos. Słabe były banki, pod koniec sesji wyraźnie poprawiło się jednak Pekao. Dobrze od początku zachowywał się Bioton.

Po czarnej piątkowej świecy w okolicy historycznego szczytu, wczoraj doszło do korekty. Miała ona jednak dość spokojny charakter i była głównie efektem wstrzymania popytu. Na wykresie utworzyła się również czarna świeca. Nie powinno to mieć jednak dużego znaczenia, dopóki rynek będzie utrzymywać się w obrębie ubiegłotygodniowej konsolidacji. W poprzedni wtorek i środę również na wykresie powstały czarne świece, a już podczas sesji czwartkowej utworzyła się wysoka biała, całkowicie przesłaniająca dwie poprzednie. Taki scenariusz możliwy jest i obecnie. Indeks już od ośmiu sesji pozostaje na zbliżonym poziomie, prawdopodobieństwo opuszczenia konsolidacji na najbliższych sesjach jest więc wysokie. Zachowanie wskaźników technicznych czy układ średnich kroczących przemawia za ruchem w górę na nowe szczyty. Zasięg ruchu po wybiciu, powinien być równy co najmniej wysokości konsolidacji, czyli w przypadku zwyżki sięgnąć poziomu ok. 3650 pkt.