Ponadto w związku z brakiem krajowych publikacji danych makroekonomicznych zakres ruchu korekcyjnego naszej waluty związany był z sytuacją na rynku międzynarodowym, a zwłaszcza notowaniem eurodolara. Tu również za sprawą wzmacniającego się dolara sytuacja nie sprzyjała krajowej walucie. Kolejnym czynnikiem przekładającym się na zniżkę złotego było nieoczekiwane, czwartkowe pogorszenie nastrojów wokół emerging markets. Niepokój inwestorów wywołało obniżenie przez agencję ratingową Fitch perspektywy oceny wiarygodności kredytowej tego kraju z "pozytywnej" do "stabilnej". Reakcja rynku nie mogła być inna i pod koniec tygodnia obserwowaliśmy wyprzedaż aktywów krajów rynków wschodzących, w tym polskich obligacji. Zwarzywszy na obserwowaną na przestrzeni ostatnich tygodni skalę aprecjacji złotego korekta jest uzasadniona, a przesłanki analizy technicznej sugerują, że podaż może również przeważać na początku nadchodzącego tygodnia. Dlatego przypuszczamy, że w nadchodzącym tygodniu kurs USD/PLN może osiągnąć 2,82, zaś na EUR/PLN spodziewamy się poziomu 3,79. Z drugiej strony w średnioterminowej perspektywie dalszy spadek awersji do ryzyka na świecie w połączeniu z budowaniem nowych pozycji carry trading spowodują, że waluty emerging markets mogą cieszyć się zainteresowaniem kupujących. Należy podkreślić, że w średnioterminowej perspektywie złoty nadal pozostaje silny i póki co brak jest podstaw świadczących o zmianie trendu na rynku naszej waluty.
Nadchodzący tydzień przyniesie kilka istotnych dla rynku publikacji. Najistotniejsze dla rynku będzie wtorkowy odczyt inflacji CPI (r/r) oraz dynamiki średniego poziomu płac. Publikacje te są istotne z punktu widzenia perspektywy dalszych poczynań naszych władz monetarnych, które sugerowały, że bacznie będą obserwować nie tyle sam poziom cen, co właśnie dynamikę wynagrodzeń. Utrzymujący się na wysokim poziomie wzrost gospodarczy, rosnące płace oraz wzrost sprzedaży detalicznej wskazują na wciąż obecne zagrożenie inflacyjne w naszej gospodarce. Dlatego sądzimy, że w obecnym roku należy liczyć z możliwością podwyżki stóp procentowych, a takie oczekiwania przełożą się na zwyżkę notowań krajowej waluty.
Wydarzeniami mijającego tygodnia były decyzje trzech banków centralnych: FED-u, ECB oraz Banku Anglii. W każdym z trzech przypadków oczekiwania inwestorów okazały się być słuszne i koszt pieniądza o 25 pkt. bazowych do poziomu 5,5% podniosły jedynie brytyjskie władze monetarne, zaś FED oraz ECB zdecydowały się na pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, odpowiednio 5,25% oraz 3,75%. Dodatkowo na konferencji J.C.Tricheta padły sformułowania świadczące o możliwości podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Takie sygnały powinny w krótkim terminie wpłynąć na aprecjację euro oraz funta brytyjskiego, jednak nie obserwowaliśmy większej reakcji rynku na poszczególne decyzje władz monetarnych, co sugerowało ich wcześniej zdyskontowanie.
Mijający tydzień przyniósł oczekiwane, wynikające w znacznej mierze z przesłanek analizy technicznej, korekcyjne umocnienie dolara. W jego wyniku kurs EUR/USD zniżkował nawet poziomu 1.3465. Wraz ze wzrostem poziomu awersji do ryzyka obserwowaliśmy osłabnięcie negatywnego sentymentu do dolara spowodowane głównie zakupami inwestorów, sprzedających aktywa na rynkach wschodzących. Dodatkowym impulsem wzmacniającym dolara okazała się być również przecena na rynku surowców.
Koniec tygodnia za sprawą słabszych danych zza Oceanu o sprzedaży detalicznej oraz inflacji PPI przyniósł zniżkę notowań amerykańskiej waluty. Dane te po części zdają się zaprzeczać ostatnim komentarzom członków FED-u o umiarkowanym wzroście gospodarczym, sugerując tym samym obniżkę stóp procentowych pod koniec roku.W nadchodzącym tygodniu dla rynku euro istotne będą poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej oraz wstępne dane o PKB za I kwartał. W połączeniu ze środowym odczytem inflacji HICP wskaże to perspektywy dalszych działań ECB, a być może zasugeruje możliwość dalszych podwyżek kosztu pieniądza po czerwcu. Publikacji danych makroekonomicznych nie zabraknie także w USA, gzie opublikowane zostaną między innymi kwietniowe wyniki produkcji przemysłowej oraz inflacja CPI.