Po wczorajszym zachowaniu amerykańskich indeksów widać, że chwilowo paliwo do wzrostów zaczyna się wyczerpywać, a niektórzy inwestorzy po sześciu solidnie wzrostowych sesjach próbują szukać argumentu do korekty. Tych jednak jak na razie brak i na rynku daje się wyczuć atmosferę wyczekiwania na kolejne impulsy. Ze strony kalendarium makroekonomicznego w tym tygodniu raczej ich nie zobaczymy, bo nie należy ono do najciekawszych. W kontekście frontu walki z pandemią nic nowego. Krzywe obrazujące liczbę nowych przypadków Covid-19 na świecie pozostają opadające, a brak jest nowych informacji dotyczących kolejnych szczegółów pakietu fiskalnego w USA. Zakładając dalszy postęp w procesie szczepień oraz perspektywę przeprocesowania kolejnego impulsu w USA, ryzyka dla cen akcji pozostają cały czas skierowane w górę.
Notowania platyny znalazły się na 6-letnich szczytach wraz ze wzrostem obaw o światową niedostateczną podaż surowca w sytuacji umacniającego się globalnego popytu. W środowisku zagrożenia wzrostem inflacji na świecie popyt na metale szlachetne może pozostawać wysoki. Na rynku ropy naftowej obserwujemy stabilizację powyżej 58 USD za baryłkę. Wczorajszy raport API wskazał na spadek stanów magazynowych ropy o 3.5 mln baryłek podczas gdy rynek oczekiwał niewielkiego wzrostu, zatem potwierdzenie takiego odczytu w dzisiejszych oficjalnych danych, w połączeniu z dobrymi nastrojami rynkowymi, powinno dalej wspierać notowania czarnego złota. Zakończone dziś posiedzenie Riskbanku zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło zmian parametrów polityki monetarnej i mimo podniesienia prognoz PKB oraz inflacji udało się wysłać tamtejszym bankierom centralnych w miarę gołębi sygnał, ograniczający zapędy rynkowe do zejścia notowań EURSEKa poniżej 10.00. Na rynku walutowym dolar pozostaje w defensywie przez wysoki popyt na ryzyko. Kurs EURUSD wychodzi powyżej 1.21, a para GBPUSD kreśli nowe szczyty i dobija do 1.3850. Pytanie jednak czy obawy związane ze wzrostem inflacji w USA w wyniku pakietu fiskalnego nie odgrywają tu już negatywnej roli. Dziś poznamy styczniowe dane o inflacji w USA i przez ich pryzmat rynek będzie patrzył na dalsze perspektywy wzrostu cen.
US500.f; Interwał dzienny
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.